Wg opracowań analitycznych BGŻ w 2009 r. wbrew obawom kryzys finansowy wcale nie zatrzyma tendencji wzrostowych w eksporcie artykułów rolno-spożywczych. To dobra wiadomość dla firm spożywczych, ale też i dla rolników, zwłaszcza tych, którzy mają stałe umowy kontraktacyjne.
Jak powszechnie wiadomo (choć nie wszyscy to doceniają), po wejściu Polski do Unii Europejskiej eksport żywności stał się jednym z filarów krajowej gospodarki. W latach 2004-2008 średniorocznie rósł on z niespotykaną wcześniej dynamiką na poziomie niemal 20%. Bank BGŻ prognozuje, że w bieżącym roku tendencja wzrostowa na duże szanse utrzymać się.
Co prawda w okresie ostatnich pięciu lat znacznie zmniejszyła się przewaga cenowa polskich producentów, co BGŻ tłumaczy tzw. nominalną konwergencją cen. Jednak szczęśliwym zbiegiem okoliczności od około pół roku wzrosła istotnie wartość walut obcych w stosunku do złotówki, co oznacza automatycznie wzrost opłacalności eksportu bez konieczności głębszych zmian restrukturyzacyjnych ukierunkowanych na zwiększenie produktywności.
Ponadto kryzys w bogatszej części Unii przekłada się na zmianę preferencji tamtejszych konsumentów. Rośnie popyt na produkty tańsze, najczęściej występujące pod markami sieci handlowych, kosztem artykułów luksusowych i segmentu premium. Jak wiemy polski eksport lokuje się przede wszystkim w tej pierwszej grupie, tym samym nie powinno mu nic zagrażać, zwłaszcza, że tzw. elastyczność dochodowa ludności w krajach rozwiniętych jest na tyle niska, iż nawet gdyby dochód UE spadł o 2%, to może to pociągnąć za sobą spadek konsumpcji żywności zaledwie o 1%.
Dokładniejsze analizy sektorowe ekspertów z BGŻ wykazują, że wymienione wyżej tendencje mogą poprawić przede wszystkim konkurencyjność eksportu następujących grup towarowych:
- artykułów mleczarskich
- drobiu
- wołowiny
- przetworów owocowo-warzywnych.
Jeśli chodzi o wieprzowinę to wzrost eksportu będzie utrudniony z powodu rekordowo niskiego pogłowia, którego odbudowa potrwa. Ponieważ skala spadku jest większa niż oczekiwano, oznacza to, że obecna faza cyklu świńskiego potrwa dłużej i będzie głębsza, niż wydawało się to jeszcze kilka miesięcy temu. Należy się zatem spodziewać w 2009 r. niższej produkcji krajowej wieprzowiny, a co za tym idzie wyższe ceny, a więc mniejszą konkurencyjność na rynkach zagranicznych. Jednocześnie nie należy obawiać się wzrostu importu mięsa wieprzowego, bo przeciwdziałać powinien temu wysoki kurs euro.
8220966
1