Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Miło choć nacieszyć oczy

21 maja 2003

Parking przed kutnowską "Agromą" pękał w szwach. Rolnicy z kilku powiatów przyjechali, aby obejrzeć nowoczesne maszyny rolnicze.

Kilka tysięcy osób odwiedziło kutnowską "Agromę" podczas "otwartych drzwi". Organizatorzy zadbali o to, żeby każdy rolnik mógł zobaczyć - i kupić, jeżeli go na to stać - wszystko, co mu do gospodarstwa potrzebne.

O tym, jak wielkie było zainteresowanie świadczyć może fakt, że... zabrakło miejsc na parkingach przed "Agromą" i w środku. Choć z drugiej strony... rolnikom brakuje pieniędzy. Apetyt, także ten na sprzęt rolniczy, jest większy od możliwości.

Nad zakupem pługa zagonowego dyskutowała rodzina Skomiałów.

Dwa lata temu kupiłem traktor – mówi Henryk Skomiał. Wziąłem kredyt, co kwartał spłacam raty. Ale pług, ciężki pług bardzo by się nam przydał.

Obok pługa wystawiona jest cena: 3700 złotych. Dużo to, czy mało?

Drogo – bez wahania potwierdza rodzina Skomiałów. Za mleko w naszej zlewni płacą 75-76 groszy za litr. Żywiec wieprzowy jest po 2,80 za kilogram. Jak sprzedam stukilowego świniaka to dostanę 280 złotych... Żyć z czegoś też trzeba. Trudno uskładać na taki pług.

Tysiące ludzi oglądało najróżniejsze maszyny, które mogą pomóc w pracy rolników, od opryskiwaczy przez kombajny aż do siewników. Kto chciał, mógł kupić rośliny ozdobne. Największym chyba zainteresowaniem cieszyły się... ciągniki.

Podobny kupiłem w ubiegłym roku - mówi Ryszard Kaźmierczak. Mój jest trochę mocniejszy. Zaglądam do środka, bo chcę zobaczyć co się w tej wersji zmieniło w wyposażeniu.

Rolnicy znają się na traktorach. Ten szybko zyskuje przydomek "Iwan".

Z rosyjskich części, u nas składany... - ze znawstwem mówi Stanisław Wieteska. - Dlatego stosunkowo tani. Kosztuje tylko około 65 tysięcy. Te z zachodu są prawie dwa razy droższe.

Choć rolnicy narzekają na pustkę w kieszeniach to jednak twierdzą, że takie wystawy sprzętu są potrzebne. Nawet bardzo.

Czasy, gdy wieś było stać na inwestowanie w sprzęt, dawno minęły – mówi Marian Filipek.  Ale dobrze, że możemy zobaczyć, co w tej chwili się produkuje i o czym możemy pomarzyć przy naszej codziennej pracy. Obawiam się jednak, że teraz nas na taki sprzęt nie stać, a po wejściu do Unii nie będzie nas stać tym bardziej.

Rolnicy podkreślają, że bardzo się obawiają tego, co będzie gdy przystąpimy do UE.

Mało wiemy – mówią. Same slogany, ogólniki... A my chcielibyśmy znać konkrety.

Czy to prawda, że po akcesji najmniejsza ilość zboża, jaką będzie można sprzedać do Agencji Rynku Rolnego to 80 ton? – pyta Roman Ciechomski. Jeśli tak, to oznacza, że trzeba mieć obsiane jednym ze zbóż co najmniej 6 hektarów... Małe gospodarstwa padną. A jeśli to nieprawda, to może ktoś powinien zdementować te plotki? Od tego zależy nasza przyszłość...


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę