Pomoc przyszła za późno. Zdaniem producentów sprzętu rolniczego straty spowodowane opóźnieniem w uruchamianiu unijnych dotacji na modernizację gospodarstw rolnych są już nieodwracalne.
Szybkie podpisanie umów z Agencją Restrukturyzacji jest ważne nie tylko dla rolników ale także dla producentów i dilerów maszyn. Pierwsze pieniądze na modernizację gospodarstw rolnych z funduszy na lata 2007-13 wypłacono jednak z dużym opóźnieniem.
Janusz Borkowski, prezes firmy produkującej sprzęt rolniczy: we wszystkich naszych firmach pracowało ponad 500 osób. Dokładnie 2,5 roku temu niestety przez to, ze nie było programu PROW musiałem zwolnić około 200 osób.
Jan Mańkowski, diler sprzętu rolniczego: straciliśmy raz na czekaniu a drugi raz na kursach walutowych.
Nowe maszyny kupują głównie rolnicy, którzy ubiegają się o unijne dotacje. W 2007 roku wystąpiło o nie osiemnaście tysięcy osób. Do tej pory Agencja Restrukturyzacji podpisała umowy z blisko czternastoma tysiącami.
Dziewięć tysięcy rolników wykonało już inwestycje i dostało zwrot połowy poniesionych kosztów.
Jan Mańkowski: rolnicy naprawdę zaczynają liczyć i zastanawiać się czy inwestować czy nie i mimo wielu złożonych wniosków ja nie wiem czy będą w stanie je zrealizować.
Na realizację inwestycji już po podpisaniu umowy z Agencją Restrukturyzacji rolnicy mają dwa lata.
Grażyna Wereszczyńska, ARiMR: w tym okresie może się wiele zmienić i w gospodarstwie i na rynku i można dokonać realizacji inwestycji w późniejszym terminie.
W tym roku po dofinansowanie na modernizację gospodarstw zgłosiło się ponad dwadzieścia tysięcy rolników. Zdaniem Agencji Restrukturyzacji tym razem rozpatrywanie dokumentów powinno przebiegać sprawnie.
Zofia Szalczyk, ARiMR: te wnioski, które były złożone w tegorocznym naborze są na etapie, który my nazywamy preselekcją czyli sprawdzane są pod względem kompletności.
Rolnicy mogą kupić sprzęt lub wykonać inwestycję jeszcze przed podpisaniem umowy z Agencją Restrukturyzacji. Ale tylko na własne ryzyko.
7934883
1