Słupska policja zatrzymała dwóch mężczyzn, którzy zajmowali się uprawą konopii indyjskich. Dealerzy hodowali marihuanę w lesie.
Policja wczoraj zatrzymała Citroena Berlingo, którym jechali 29-letni Tomasz S. i 31-letni Ryszard B. W bagażniku auta funkcjonariusze znaleźli dziesięć dwumetrowych sadzonek krzaków marihuany. Jak się okazało, mieszkańcy Ustki uprawiali konopie indyjskie w lesie w okolicach Pęplina. Na poletku rosło więcej krzaków marihuany. Mężczyźni przenosili uprawę w inne miejsce, gdyż - jak zeznali - ktoś systematycznie podkradał im rosnące narkotyki.
Ze wstępnych ustaleń policji wynika, że procederem mieszkańcy Ustki zajmowali się od kwietnia. Teraz policjanci ustalają, czy oprócz hodowli marihuany mężczyźni zajmowali się również produkcją i rozprowadzaniem narkotyków. Jeżeli przypuszczenia się potwierdzą, grozić im będzie do dziesięciu lat więzienia.