Wiec przed siedzibą OPZZ w Warszawie zapoczątkował pięciotysięczną manifestację 1-majową SLD, która przeszła pod Sejm. Premier Leszek Miller apelował, by czas do referendum unijnego wykorzystać na "przekonanie nieprzekonanych".
Za rok o tej porze Polska wchodzić będzie do wielkiej europejskiej
rodziny. Ale, aby tak się stało, musimy rozstrzygnąć referendum na korzyść
zwolenników integracji. Zwracam się dzisiaj z gorącym apelem do wszystkich,
którzy mogą przyczynić się do tego sukcesu, by wykorzystać najbliższe dni i
najbliższe tygodnie do przekonania wszystkich nieprzekonanych – powiedział
premier Miller na wiecu do kilku tysięcy sympatyków i członków
SLD.
Podkreślił, że jeżeli Polska nie wykorzysta tej szansy, to "nasze
dzieci i wnuki nigdy nam tego nie wybaczą".
Dzisiaj w Polsce wielu
rodzinom żyje się trudno; przeżywamy wiele problemów i wiele trudności, część z
nich jest spuścizną, którą odziedziczyliśmy; część wynika z rozmaitych błędów,
od których nie byliśmy wolni. Ale jestem przekonany, że jeszcze trochę, za już
niewiele tygodni i miesięcy, te rodziny, którym dzisiaj jest naprawdę trudno,
odczują poprawę – oświadczył Miller.
Mamy nadzieję, że ten 1
Maja jest ostatnim tak trudnym dla wielu rodzin Polaków – mówił w swym
wystąpieniu szef Unii Pracy Marek Pol.