Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Mamy rolnicze obozy pracy

18 grudnia 2009

Mamy rolnicze i robotnicze obozy pracy. Niedawno “odkryto” pod Szczecinem obóz w którym “zatrudniani” tam imigranci zarabiali około 100 złotych miesięcznie. To nie pierwszy taki przypadek. Wcześniej - Okręgowy Inspektorat Pracy w Opolu i funkcjonariusze Straży Granicznej odkryli w podopolskich Karłowicach "przedsiębiorstwo", które inspektor pracy -  Waldemar Tepich początkowo określił jednoznacznie - "obóz pracy" ale zaraz potem nazywał już w sposób bardziej stonowany - "nieprawidłowościami". Ustalono, że w Karłowicach 58 Ukraińców i Tajów pracowało przy uprawie sadzonek kwiatowych po kilkanaście godzin na dobę przez siedem dni w tygodniu. Nocowali w koszmarnych warunkach - w części biurowej i magazynowej nieczynnego elewatora zbożowego. Szef firmy przetrzymywał ich paszporty zamknięte w kasetce i wypłacał symboliczne zaliczki.

Pod Lublinem natomiast w wyjątkowo trudnych warunkach mieszkała i pracowała grupa imigrantek z Filipin. Za codzienną pracę po kilkanaście godzin dziennie, dostawały wypłaty ok. 450-700 zł miesięcznie. Starający się zwalczać tworzone obozy pracy inspektorzy pracy w niektórych przypadkach obawiają się o swoje zdrowie i życie, więc proponując, aby główny ciężar walki z nielegalnym zatrudnieniem przejęła Straż Graniczna. Dlaczego? Bo SG jest uzbrojona w krótka i długa broń palna, może zakładać podsłuchy, zatrzymywać itp. itd.

Zjawisko wyzyskiwanych pracowników w Polsce staje się coraz powszechniejsze, dotyczy ono nie tylko cudzoziemców, ale także polskich obywateli - wynagradzanych pensjami znacznie niższymi od średniej w krajach UE. Wiedzą o tym doskonale polityce, na czele z liberałami z Platformy Obywatelskiej, wiedzą PSL-owcy z posłami biznesmenami, nie wymieniając ich z imienia i nazwiska, wiedzą posłowie z PiS i Lewicy, wiedzą wszyscy, także policjanci i księża. I co? I nico. Nikogo to nie rusza a “biznesmeni” się cieszą i śmieją w kułak. Tego przecież chcieli i pan Balcerowicz, i wszyscy liberałowie pragnący Polski wolnej, demokratycznej i “europejskiej”. No to mamy i Hiszpanie, i Włochy, i Anglię nad Wisłą. Przecież prasa, radio i telewizja ochoczo trąbiły, gdy odkrywano takie obozy w Anglii, Włoszech, Hiszpanii czy Holandii, gdzie ofiarami padali Polacy. Ale gdy Polacy Tajom, Filipińczykom, czy Ukraińcom wyrządzają krzywdę – to już nie jest tak źle.

Kilka miesięcy temu Straż Graniczna i Państwowa Inspekcja Pracy skontrolowały jeden z zakładów w Trzebórzu koło Pyrzyc. Zatrzymano 75 Ukrainek, które tam pracowały. Warunki, w których przebywały kobiety, urągały wszystkim standardom. Zamieszkiwany przez nie budynek był przystosowywany do celów mieszkalnych, ale nie powinien być w taki sposób wykorzystywany. W części sypialnej łóżko stało przy łóżku, zamiast pościeli były prymitywne sienniki i praktycznie żadnej przestrzeni. W ścianach brakowało okien, a w łazienkach wanien czy pryszniców. Na szczęście działało ogrzewanie. I co, myślicie, że komuś spadł włos z głowy? Myślicie, że ktokolwiek kogokolwiek potępił? Nie, nie i jeszcze raz nie. Tak się dzieje w naszym pięknym, katolickim na wskroś kraju. Szczęść Boże bracia i siostry. Alleluja i do przodu.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę