Ceny skupu żywca wieprzowego w Polsce są najniższe w całej Unii Europejskiej. Niestety Komisja Europejska nie przewiduje na tym rynku żadnej interwencji. Szansą na polepszenie sytuacji mogą być nowe – czasami, bardzo egzotyczne – rynki zbytu.
Według prognoz Instytutu Ekonomiki Rolnictwa w 2006 roku produkcja wieprzowiny będzie większa, aż 10 procent. Oznacza to, że na rynku jest około 200 tysięcy ton mięsa więcej niż rok temu. Efekt jest łatwy do przewidzenia: ceny skupu będą niskie, spadnie także opłacalność chowu trzody. Polska wielokrotnie informowała o tym Komisje Europejską i prosiła o podjęcie interwencji. Niestety bezskutecznie.
Bruksela uważa, że sytuacja na unijnym rynku 25 państw, jest nienajgorsza i dla jednego członka nie będzie uruchamiać dopłat do przechowalnictwa oraz dodatkowych subsydiów eksportowych.
Szansą na polepszenie sytuacji jest uzyskanie praw do sprzedaży polskiego mięsa na nowych rynkach zbytu. Inspekcja Weterynaryjna intensywnie zabiega o uruchomienie sprzedaży do Chin, Tajwanu czy Filipin.
W najbliższym czasie przewiduje się także rozmowy z Brazylia, Meksykiem i Kazachstanem. Ale wywalczenie licencji eksportowych dla polskich firm nie jest łatwe.
Najbardziej zaawansowane są obecnie rozmowy z Chinami. Właśnie na ten ogromny rynek najbardziej liczą nasi przedsiębiorcy.