Wielu rolników z woj. kujawsko-pomorskiego ma już wnioski o płatności obszarowe. Jednak nie dostali jeszcze załączników graficznych. To oznacza, że nie zdążą na czas złożyć wszystkich dokumentów.
W tym roku uprawnionych do złożenia wniosku o dopłaty bezpośrednie jest ponad 70 tys. gospodarzy z Kujaw i Pomorza. W całym kraju - prawie 1,5 mln. Zgodnie z unijnymi wytycznymi Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa będzie przyjmowała wnioski do 15 maja. Tym, którzy nie zdążą złożyć ich na czas, za każdy dzień zwłoki odliczony zostanie jeden procent należnej dopłaty.
Rolników, którzy mogą się spóźnić jest wielu. A to dlatego, że nie dostali jeszcze wszystkich potrzebnych formularzy. - Do naszego biura wpłynęło na razie 20 wniosków, a o płatności może starać się 2800 gospodarzy - przyznaje Adam Krasicki, kierownik powiatowego biura ARiMR w Nakle.
Za opóźnienia odpowiada Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych, która nie dotrzymała terminu realizacji zamówienia. Do 2 kwietnia miała wydrukować wnioski, instrukcje oraz załączniki - w sumie około 68 mln stron. - Zamierzaliśmy wydrukować mapki na szybkich, wysokonakładowych drukarkach. Okazało się jednak, że jakość wydruku nie była najlepsza, ARiMR nie zaakceptowała jej - mówi Andrzej Bogun, członek zarządu PWPW. - Do 20 kwietnia wysłaliśmy blisko 640 tys. kompletów i około 740 tys. samych wniosków. Pozostałe formularze są już gotowe. Natomiast mapki rolnicy dostaną najpóźniej do 20 maja - zapewnia.
ARiMR uspokaja, że dostarczenie załączników po terminie nie będzie wiązało się z otrzymaniem niższych dopłat. - Rolnik powinien w wymaganym czasie złożyć wniosek. Dostarczenie załączników graficznych po czasie jest jednak dopuszczalne - mówi Iwona Musiał, rzecznik prasowy agencji. ARiMR we własnym zakresie wydrukowała 86,5 tys. wniosków wraz z załącznikami.
Resort rolnictwa zwrócił się do Komisji Europejskiej z prośbą, by gospodarze mogli składać wnioski dłużej - do 30 czerwca. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że zgody na to nie będzie. Odpowiedź MRiRW ma otrzymać do końca tygodnia. Tymczasem w biurach powiatowych agencji namawiają rolników, by wypełniali "czyste" wnioski, które wydrukował ze środków budżetu państwa OR w Toruniu. - Nie zawierają danych rolnika i numerów jego działek. Zawsze to jednak lepsze niż nic - uważa Adam Krasicki.