Cena skupu rzepaku zbliża się do poziomu 1900 zł za tonę. I długo może się utrzymać, bo w tym roku jego produkcja będzie mniejsza, a w dodatku także w skali całego światowego rynku zapowiadany jest spadek podaży czarnego ziarna.
Jego ceny od kilku tygodni rosną, a jeszcze na początku maja za rzepak trzeba było zapłacić mniej niż 1700 złotych. Drogo jest także na giełdach europejskich, gdzie notowania rzepaku dochodzą do 500 euro za tonę. I choć zbliżają się już powoli rzepakowe żniwa, to jednak wysokie ceny ziarna mogą się utrzymać. Dlaczego? Otóż w tym roku w Polsce zbierzemy mniej surowca dla olejarni niż w latach poprzednich, co jest skutkiem m.in. złego przezimowania i wymarznięcia części upraw. Ponadto olejarnie będą miały ograniczone możliwości importu rzepaku, gdyż w sezonie 2011/2012 co prawda produkcja ziarna będzie na zbliżonym poziomie jak w roku gospodarczym 2010/2011 (około 59 mln ton), ale podaż rzepaku zmniejszy się o około 1,5 mln ton (dane FAMMU/FAPA). To skutek m.in. ograniczenia zapasów o prawie 2 mln ton.