Około 38 proc. Polaków mieszka na wsi, z czego blisko 40 proc. nie ma ziemi i nie utrzymuje się z rolnictwa, zaś w mniejszości wśród mieszkańców wsi są ci, którzy większość swoich dochodów czerpią z produkcji rolnej. Z kolei około 1 mln osób żyjących w gospodarstwach rolnych jest tam tylko dlatego, że nie ma innych perspektyw życia.
Wysokie bezrobocie w całej gospodarce przy jednoczesnych nadwyżkach pracy w rolnictwie, mała mobilność rolników i ludności wiejskiej oraz nie najlepsza infrastruktura i relatywnie niezbyt wysoka jakość życia – to główne bariery rozwoju rynku pracy na obszarach wiejskich.
– W tej sytuacji należałoby oczekiwać od administracji samorządowej, organizacji pozarządowych, środowisk eksperckich oraz wszystkich mających w tej kwestii coś do powiedzenia i zrobienia, by ułatwili ludności wiejskiej skorzystanie z tego, co nam oferuje wejście do Unii Europejskiej, nie tylko w kwestii doraźnego korzystania ze środków finansowych, ale także możliwości skorzystania z pojawiających się nowych rozwiązań i typów gospodarowania – powiedział wicepremier Jerzy Hausner podczas zakończonego wczoraj w Krakowie ósmego międzynarodowego polsko-hiszpańsko-brytyjskiego forum, tym razem poświęconego problemom rynku pracy na obszarach wiejskich oraz możliwościom znalezienia pracy poza rolnictwem.
Jerzy Hausner zwrócił uwagę, że musimy zrobić wszystko, by uniknąć doświadczeń hiszpańskiej transformacji poakcesyjnej, której jednym z elementów była migracja ludności wiejskiej do miast w poszukiwaniu tam miejsca dla siebie, gdyż nasze miasta nie są przygotowane do gwałtownego wzrostu liczby mieszkańców, nie mają odpowiedniej infrastruktury, szczególnie mieszkaniowej. Podkreślił, że jeżeli chcemy skutecznie rozwiązywać problemy wsi, musimy efektywnie oddziaływać na małe miasta, które mają tworzyć nowe możliwości rozwoju dla terenów wiejskich.
Jeżeli chcemy skutecznie rozwiązywać problemy wsi, musimy efektywnie oddziaływać na małe miasta, które mają tworzyć nowe możliwości rozwoju dla terenów wiejskich.
To w mniejszych miastach ma się pojawiać lepiej zorganizowany system edukacyjny stwarzający możliwości pełniejszego wykształcenia, tam znajduje się najbliższy rynek zbytu dla produktów wytworzonych w gospodarstwach wiejskich oraz rynek usług, z których powinny korzystać gospodarstwa rolne. Tak pomyślana polityka da, zdaniem Jerzego Hausnera, najlepsze efekty transformacji terenów wiejskich w kierunku dorównania standardom unijnym.
Proces ten nie będzie łatwy ani krótkotrwały. Jak podkreślił Waleriano Gomez, sekretarz generalny do spraw zatrudnienia w Hiszpanii, w jego kraju trwa on od momentu akcesji, czyli od 18 lat, i w tym czasie udało się zredukować bezrobocie o połowę w porównaniu z wyjściowym oraz spowodować, że pracę znalazło 5,5 mln osób. Hiszpańska transformacja terenów wiejskich przebiegała w dwu etapach, z których pierwszy charakteryzował się nagminną emigracją rolników do dużych centrów przemysłowych na stałe, zaś drugi etap – to emigracja czasowa na okres, gdy kończy się sezon prac polowych. Władzom hiszpańskim zależy dziś na powstrzymaniu procesu wyludniania się wsi, co próbują osiągnąć stwarzając atrakcyjne warunki do zamieszkania na terenach wiejskich, głównie przez dywersyfikację gospodarki, edukację i podnoszenie jakości życia.
Inaczej wygląda sytuacja wsi brytyjskiej, gdzie – jak powiedział Andrew Smith, minister pracy Wielkiej Brytanii – więcej ludzi pracuje na wsiach niż w miastach, co było możliwe do osiągnięcia dzięki jednej z najszybszych w świecie industrializacji, zróżnicowaniu bazy produkcyjnej oraz inwestycjom w infrastrukturę i edukację, a także ciekawemu systemowi oddziaływania na rynek pracy, polegającemu na odchodzeniu od państwa opiekuńczego w kierunku państwa pracy.