Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Małe i średnie firmy budzą się do życia

3 grudnia 2015
Po pięciu latach od wybuchu kryzysu, w tym roku, sektor małych i średnich firm (SME) zaczyna wychodzić nad kreskę - podała Komisja Europejska. W Polsce ich sytuacja jest także coraz lepsza, choć na razie nie radzą sobie z podbojem rynków zagranicznych.

Według unijnej metodologii, SME (lub MIŚ-ie), to firmy zatrudniające od 10 do 249 osób. Eurostat podaje, że w całej Unii jest ich 22 miliony, w 2012 roku wytworzyły towary i usługi o wartości 3,44 biliona euro. Zatrudniają 38 proc. wszystkich pracujących w prywatnym sektorze niefinansowym. Mikroprzedsiębiorstwa (do 9 osób) zatrudniają 30 proc. pracujących tym sektorze, a wielkie firmy - 32 proc.
Jeszcze w 2012 roku sektor się kurczył. W SME pracę straciło 610 tys. osób. Ten rok będzie prawdopodobnie pierwszym, w którym statystyki pokażą poprawę - twierdzi Komisja Europejska.
Jej oznaki widać już niemal w całej Unii. Liderem w wychodzeniu z kryzysu są Niemcy. Od 2008 roku liczba małych i średnich firm wzrosła tam o 15 proc., zatrudnienie - o 17 proc., a wytwarzana przez nie wartość dodana - o 12 proc. Żaden inny kraj nie uzyskał podobnych wyników, choć Niemcom po pietach depcze Belgia, w której sytuacja wygląda tylko nieznacznie słabiej. Sektor małych i średnich firm w Holandii, Szwecji, Francji i Austrii także odrobił lub niemal odrobił pięć straconych lat i kryzys ma za sobą.
Nietrudno zgadnąć, gdzie jest najgorzej. Oczywiście w Grecji, gdzie liczba SME i zatrudnienie w tym sektorze spadło od 2008 roku o ponad jedną trzecią, a wytwarzana wartość dodana wynosiła w zeszłym roku zaledwie 75 proc. tej, co przed kryzysem.
Hiszpania, Rumunia, Łotwa, Litwa i Irlandia zanotowały spadki od 15 do 25 proc. w stosunku do 2008 roku, natomiast włoski sektor małych i średnich firm, choć poobijany przez kryzys i niemogący odzyskać sił sprzed pięciu lat, wciąż sobie radzi i KE prognozuje, że w 2014 roku lekko urośnie.
Co ciekawe, sytuacja wcale nie wyglądała dramatycznie ani w zeszłym, ani w tym roku na Cyprze, gdzie liczba przedsiębiorstw niemal nie zmniejszyła się od wybuchu kryzysu, a zatrudnienie tylko nieznacznie spadło. Ale prognozy nie są dobre, Cypr to drugi obok Grecji kraj UE, gdzie w ciągu najbliższych lat spadki mogą przekroczyć nawet 10 proc. Dla wszystkich innych, KE przewiduje przynajmniej niewielki, a dla części - w tym dla Polski - dość przyzwoity wzrost.
Jak podaje unijne biuro statystyczne Eurostat, w Polsce jest prawie 1,5 mln małych i średnich firm, zatrudniają blisko 6 mln pracowników, czyli 68 proc. osób pracujących w prywatnym sektorze niefinansowym. Kryzys uderzył w nie mocno, w 2009 roku zostały niemal zdziesiątkowane. W 2012 roku pod względem liczby było ich mniej o 4 proc. niż przed kryzysem, ale zatrudniały już tyle samo ludzi, co oznacza, że powstało wiele nowych, a te, które przetrwały - urosły.
Komisja Europejska ocenia, że nasze MIŚ-ie nadal nie mają siły przebicia w eksporcie, zarówno na rynki Unii, jak i światowe. Ale tu z pomocą przychodzą gwarancje rządowe de minimis na kredyty obrotowe. Udziela ich Bank Gospodarstwa Krajowego. Do listopada z gwarancji na ponad 5 mld zł skorzystało już ponad 26 tys. firm zaciągając kredyty obrotowe na 9 mld zł. To naszym MIŚ-iom powinno pomóc w rozpychaniu się także na rynkach zagranicznych.
Co więcej, na podobnych zasadach (gwarancja do 3,5 mln zł i do 60 proc. wysokości kredytu) rząd uruchomił w listopadzie program gwarancji na kredyty inwestycyjne. Te dwie zmiany mogą spowodować, że wzrost małych i średnich firm w Polsce przyspieszy bardziej, niż przewiduje to KE.
Do małych i średnich firm Komisja Europejska przywiązuje szczególną wagę. Unia prowadzi wobec nich jedyną wspólną politykę sektorową, zapisaną w Small Business Act (SBA). Co roku podsumowuje jej realizację. Ostatnio w na przełomie listopada i grudnia w czasie "Tygodnia SME" w Brukseli.
Co więcej, ta polityka znajduje się odzwierciedlenie nawet w nowych regulacjach bankowych wchodzących w życie od początku 2014 roku. Otóż w rozporządzeniu CRR zapisano, że na kredyt do 1,5 mln euro udzielany małej lub średniej firmie bank może odkładać mniej kapitału niż wynikałoby to z ryzyka takiego kredytu. Kapitał, który będzie wymagany, ma być pomnożony przez wskaźnik 0,7619. To kolejny impuls, który może zdecydowanie zachęcić banki do udzielania kredytów MIŚ-iom.



POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę