Małe i mikroprzedsiębiorstwa najdłużej ze wszystkich firm oczekują na odzyskanie swoich należności. Dla ponad 61 proc. stanowi to znaczącą barierę w rozwoju - wskazuje Krajowy Rejestr Długów.
Małych i średnich przedsiębiorstw jest na naszym rynku najwięcej, a ich wpływ na tworzenie polskiego PKB jest istotny. Jednocześnie w sposób bardziej dotkliwy odczuwają wszelkie zmiany w gospodarce i są bardziej czułe na zjawisko zatorów płatniczych.
Z przygotowanego wspólnie przez Krajowy Rejestr Długów i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce badania "Portfel Należności Polskich Przedsiębiorstw" wynika, że zaledwie 13,8 proc. mikro i 7 proc. małych firm nie ma problemów z odzyskaniem swoich należności. Pozostałe zmagają się z nimi w mniejszym lub większym stopniu, a w 20 proc. firm problem ten narasta.
Jak wskazują autorzy badania, dla najmniejszych firm problemem może stać się już jedna niezapłacona przez klienta lub partnera faktura. "Jeżeli opiewa na kilka tysięcy złotych lub gdy ich liczba się spiętrzy, doprowadzić to może nawet do upadku firmy" - podkreślili autorzy.
Badanie wskazuje także, że nastąpiło wydłużenie przeciętnego okresu oczekiwania na spłatę zaległości. Przyczyną tego stanu jest gorsze regulowanie faktur przez klientów i kontrahentów firm z sektora małych i mikroprzedsiębiorstw. Obecnie czekają one około 4 miesięcy i 12 dni na zwrot należności. Natomiast firmy większe nie zmagają się z tym problemem - oczekują średnio 3 miesiące i 21 dni na zapłatę zaległych faktur.
"W mniejszych firmach prawie 30 proc. faktur jest przeterminowanych o więcej niż 6 miesięcy, z czego aż 15 proc. nie zostaje uregulowanych przez ponad rok. Faktury przeterminowane o pół roku uznaje się za zagrożone. Te, które nie zostaną spłacone przez rok - za stracone" - napisano.
Małe i mikrofirmy wskazują, że problem z zatorami płatniczymi wpływa na rozwój ich działalności: 34 proc. badanych z tego sektora deklaruje konieczność ograniczania inwestycji ze względu na opóźnienia w otrzymywaniu należności. Wpływa to w sposób bezpośredni na sytuację finansową firm, przez którą radzą sobie o wiele gorzej od swoich większych partnerów. Od 17 proc. do 20 proc. małych firm wskazuje, że w ostatnim kwartale ich sytuacja się pogorszyła, podczas gdy w większych firmach wskaźnik ten wynosi tylko 5 proc. Równocześnie w dużych firmach koszty nieterminowej obsługi należności są dwa razy mniejsze niż w mikroprzedsiębiorstwach.
"Więksi gracze na rynku posiadają możliwość specjalizacji i efektywnego zarządzania wierzytelnościami. Firmy małe są w o tyle trudniejszej sytuacji, że bardzo często nie opłaca im się rozwijać wyspecjalizowanych struktur do zarządzania wierzytelnościami" - powiedział cytowany w komunikacie prezes Krajowego Rejestru Długów Biura Informacji Gospodarczej Adam Łącki.
Autorzy badania wskazują, że małe firmy, które nie mają możliwości skutecznego skłonienia dłużnika do zwrócenia długu, bez działów windykacji, ani prawników na usługach, częściej niż ich więksi partnerzy muszą szukać sposobów na to, aby pomóc sobie w odzyskiwaniu zaległych należności.
Jednym z nich jest coroczna akcja społeczna organizowana przez KRD pod nazwą Wielkie Wiosenne Sprzątanie Długów. Podczas jej trwania każda z firm, która ma problemy z dłużnikami, może bezpłatnie dopisać ich do Krajowego Rejestru Długów.
W poprzednich edycjach Wielkiego Wiosennego Sprzątania Długów udział wzięło prawie 32 tys. firm, które dopisały łącznie 324 tys. dłużników. Dzięki akcji odzyskano dotychczas 938,12 mln zł długu.
Portfel Należności Polskich Przedsiębiorstw to cykliczne, kwartalne badanie przygotowane przez KRD i Konferencję Przedsiębiorstw Finansowych w Polsce. Bierze w nim udział 2,5 tys. firm różnej wielkości z całej Polski.
9575443
1