PSL walczy o przekroczenie progu wyborczego, ale do wyborów samorządowych idzie samodzielnie. Waldemar Pawlak zapewnia, że o wynik i przyszłe ewentualne rządzenie się nie boi, bo PSL potrafi tworzyć koalicje z każdym. - W województwie świętokrzyskim mamy koalicję PSLu, Platformy i PiSu. A więc "PSL connecting people" - stwierdził.
Szef ludowców podkreślił, że w wyborach samorządowych możliwe są koalicje z udziałem PSL, ale "na ten moment nie przewidujemy takiego rozwiązania". Samodzielne listy ludowców będą najprawdopodobniej także na poziomie powiatów, choć Waldemar Pawlak przyznał, że w powiatach "sytuacja jest bardziej skomplikowana".
Wicepremier podkreślił, że listy PSL będą otwarte na ludzi, którzy niekoniecznie należą do ich partii, a wykazują duże zaangażowanie w sprawy lokalne. - Będziemy wspierali także tych, którzy wykazali się w ostatniej kadencji dobrymi wynikami. Będziemy wspierali ludzi z dobrymi pomysłami, choćby przychodzili z innych środowisk, czasami nawet i z innych ugrupowań - powiedział Pawlak.
"PSL connecting people"
Wicepremier podkreślił, że dla wyborców nie jest tylko ważna etykieta partyjna, ale poszukiwanie dobrych gospodarzy i wspieranie tych samorządowców, którzy przez ostatnią kadencję pokazali, że potrafią zadbać o lokalne sprawy. - To jest bardzo ważne, bo na poziomie lokalnym nie ma takiego bajerowania i pajacowania jak w skali krajowej, gdzie często wizerunek medialny bardziej decyduje niż realne działania - uważa Pawlak.
Pochwalił też marszałka ze świętokrzyskiego. - W województwie świętokrzyskim pan Adam Jarubas jest przykładem samorządowca, który potrafił ogarnąć partie wielkiej kłótni. W województwie świętokrzyskim mamy koalicję PSLu, Platformy i PiSu. A więc "PSL connecting people" i możemy pokazać, że tutajw samorządzie możemy połączyć nawet PO i PiS – pochwalił się.