Mamy polskie Detroit. Łódź przeżyła podobny upadek jak słynne amerykańskie miasto. Jedni twierdzą, że teraz szybko się podnosi, ale inni wciąż tworzą katastroficzne prognozy - informuje "Gazeta Wyborcza".
- Łódź jest jak Detroit. Oba miasta rosły na monokulturze przemysłowej. W Detroit była to motoryzacja, w Łodzi - włókiennictwo. Obie metropolie podupadły, gdy te branże się załamały - mówi Bogusław Grabowski, były członek Rady Polityki Pieniężnej.
Firma konsultingowa PwC przewiduje, że do 2035 roku ludność Łodzi zmniejszy się o kolejne 154 tys. i będzie liczyć 565 tys. Co gorsza, aż 27 proc. mieszkańców będą stanowić ludzie starsi.