Nowi właściciele Cukrowni Ziębice wycofali się ze starań o limit na produkcję cukru. W tej sytuacji limit pozostanie w przejętej przez Francuzów Śląskiej Spółce Cukrowej. Plantatorzy nie mogą jednak spać spokojnie: obawiają się, że zapowiadana nowelizacja ustawy cukrowej faworyzuje cukrownie.
W ostatnich miesiącach byli plantatorzy Cukrowni Ziębice nie mogli spać spokojnie. Od upadku zakładu przed dwoma laty sprzedawali buraki sześciu sąsiednim cukrowniom należącym do Śląskiej Spółki Cukrowej. Latem ubiegłego roku nowy właściciel Cukrowni Ziębice zaczął ubiegać się o limit produkcji cukru i minister rolnictwa wstrzymał przydział limitu. Z decyzją zwlekał do końca stycznia. W końcu zdecydował się nic nie zmieniać w podziale limitu. Rolników niepokoi jednak, że w kwietniu przy nowelizacji ustawy o Agencji Rynku Rolnego ma być nowelizacja ustawy cukrowej. Dotychczasowe zapisy ustaw gwarantują, że producent cukru ma obowiązek negocjowania umów kontraktacyjnych, warunków dostaw i nasion do obsiania poprzez komisje mieszane. W komisji mieszanej jest czterech przedstawicieli rolników i czterech przedstawicieli cukrowni.
Izby rolnicze będą interweniować. Obawiają się jednak, że rządzący nie rozumieją, że należy ochraniać rolników. Ich zdaniem obecna ustawa powstała tylko po to, żeby sprzedać cukrownie. Teraz plantatorów pozostawia się samych sobie.