W Warlitach Wielkich koło Ostródy rozpoczęto likwidację mogilnika, w którym składowane są przeterminowane środki ochrony roślin.
W całym regionie jest 17 takich ekologicznych bomb, które mają być zlikwidowane do wiosny przyszłego roku. Mogilniki są nie tylko niebezpieczne, ale też pełne "niespodzianek". Przekonali się o tym pracownicy firmy Hydrogeotechnika, która prowadzi prace w Warlitach. Zamiast dziewięciu silosów z przeterminowanymi środkami ochrony roślin, zlokalizowano aż dwadzieścia dwa. Był też niezabezpieczony dół, w którym znaleziono worki z chemikaliami. Zawartość mogilnika zostanie zapakowana do plastykowych beczek i przewieziona do utylizacji w spalarni w Dąbrowie Górniczej.
W województwie warmińsko-mazurskim jest 17 mogilników. Jest w nich prawie tysiąc ton odpadów. Koszt ich likwidacji, to ponad 5 milionów złotych.
Prace zostaną sfinansowane z Narodowego i Wojewódzkiego Funduszu Ochrony
Środowiska, EkoFunduszu, środków samorządowych oraz Regionalnej Dyrekcji
Lasów
Państwowych i Agencji Nieruchomości Rolnych.