Lepper: rozmowy w Berlinie mają charakter techniczny

Wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper powiedział, że nie uczestniczy w rozmowach w Berlinie między Unią Europejską a Rosją w sprawie wznowienia polsko-rosyjskiego handlu, ponieważ są to rozmowy techniczne.

Lepper wyjaśnił w środę na konferencji prasowej w Lublinie, że w rozmowach, które mają miejsce w stolicy Niemiec, uczestniczą lekarze weterynarii oraz wiceministrowie rolnictwa.

Rosja nie zgadza się na uchylenie wprowadzonego w październiku 2005 roku embarga na import mięsa z Polski. Według rzeczniczka niemieckiego ministerstwa rolnictwa, rozmowy w Berlinie mają wyjaśnić, "jakie jest stanowisko Rosji i co strona rosyjska uważa za problem".

Lepper zapowiedział, że w czwartek jedzie do Berlina na targi żywności Gruene Woche (Zielony Tydzień). "Wszystko wskazuje na to", że dojdzie tam do spotkania z unijnym komisarzem ds. zdrowia Markosem Kyprianu oraz ministrem rolnictwa Rosji Aleksiejem Gordiejewem.

Wyjaśnił, że Polska nie jest zainteresowana prowadzeniem dwustronnych rozmów z Rosją. "Muszą to być rozmowy na szczeblu UE- Rosja" - podkreślił Lepper. Dodał, że Unia zapewnia, iż jest to obecnie problem UE-Rosja.

Według wicepremiera, na embargu polscy eksporterzy tracą ok. 1 mln euro miesięcznie, co w ciągu 14 miesięcy obowiązywania zakazu handlu oznacza ok. 600 mln dolarów strat dla Polski. Jednocześnie zaznaczył, że trudno jest oszacować wszystkie starty; "jest ich pewno dużo więcej, gdyż niektórzy wstrzymali przez to produkcję czy byli zmuszeni sprzedać towar taniej".

Lepper, zapytany o sytuację na rynku trzody chlewnej przyznał, że ceny żywca wieprzowego są niskie i rolnicy ponoszą straty. Według niego, koszty produkcji wynoszą 4,0-4,4 zł/kg, podczas gdy rolnicy uzyskują za żywiec ok. 3 zł za kg.

Poinformował, że Agencja Rezerw Materiałowych rozpoczęła skup półtusz - łącznie ma to być 20 tys. ton mięsa. Jego zdaniem, nie rozwiąże to jednak problemu i trzeba znaleźć rozwiązanie systemowe. Wyjaśnił, że chodzi o zawieranie umów kontraktacyjnych, w których określona byłaby progowa cena skupu.

Lepper dodał, że ceny zbóż w małym stopniu rzutują na ceny chleba, gdyż ceny mąki stanowią 15 proc. cen chleba. Powiedział, że resort rolnictwa nie może obniżyć cen ziarna, ale nie ma obawy, iż zboża zabraknie. UE ma 11 mln ton zbóż w zapasach interwencyjnych.