W gminie Koneck nie będzie akcji szczepienia kasztanowców przeciwko szkodnikowi szrotówkowi kasztanowcowiaczkowi.
Z propozycją szczepienia drzew wystąpił na piątkowej sesji radny Leszek
Budzyński, ale nie zyskał poparcia pozostałych radnych. Jego postulat nie był
nawet głosowany. Radzie wystarczyło wyjaśnienie wójta, że gminie brakuje
pieniędzy, bo sporo inwestuje.
- Jeśli miałbym przeznaczyć jakieś
pieniądze na szczepienia, to raczej dla dzieci. Brakuje nam funduszy, żeby
zaszczepić dzieci przeciwko śwince i żółtaczce. W takiej sytuacji trudno
angażować się finansowo w ratowanie kasztanowców, których zresztą nie ma aż tak
wiele na terenie gminy - wyjaśnił "Kujawskiej" swoją niechęć do szczepień
drzew wójt Ryszard Borowski.