Kutry rybackie z Pomorza Zachodniego trafią w rejon Azji zniszczony przez tsunami.
W piątek Komisja Europejska przygotowała uchwałę umożliwiającą przekazanie
kutrów poszkodowanym rybakom na Oceanie Indyjskim. Bruksela określiła warunki
techniczne jednostek, które mogą popłynąć z Bałtyku do Azji Południowo -
Wschodniej - pisze "Głos Szczeciński".
Kutry dla ofiar grudniowego
tsunami muszą mieć od 5 do 20 lat, być w pełni sprawne i nie dłuższe niż 12
metrów. Na wybrzeżu zachodnim są to głównie kilkunastoletnie, drewniane łodzie,
za likwidację których rybacy muszą sporo płacić.
- Jestem za, po co
wyrzucać, skoro może się jeszcze przydać - mówi pan Jan z Mrzeżyna, łowiący
na 12-metrowej łajbie, która w tym roku pójdzie na złom. - Po niewielkim
remoncie może jeszcze popływać co najmniej kilka lat.
Propozycja
Brukseli nie wszędzie przyjęta została z entuzjazmem. - Operacja jest bardzo
kosztowna, bo nikt nie zdaje sobie sprawy z kosztów transportu. Kutry powinny
też przejść zmiany techniczne dotyczące np. chłodzenia silników - ocenia
Ryszard Klimczak, wiceprezes Stowarzyszenia Armatorów
Rybackich.
Przekazywanie kutrów azjatyckim rybakom miałoby zakończyć się
do 30 czerwca 2006 roku. Ich transportem mają się zająć Włosi i Holendrzy, a
koszty całej operacji pokryją państwa członkowskie Unii.
W Polsce jest
obecnie zarejestrowanych 416 kutrów. Resort rolnictwa zakłada, że do końca roku
2006 z możliwości złomowania kutrów skorzysta około 40 procent naszych rybaków,
w tym większość z województwa zachodniopomorskiego.