Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kury pod nóż

5 stycznia 2016
Właściciele ferm masowo wybijają kury nioski – to tańsze rozwiązanie niż dalsza produkcja jaj, która przynosi coraz wyższe straty - pisze NaszDziennik.pl. W porównaniu do 2012 roku jaja potaniały o kilkadziesiąt procent.

Na rynku jaj obserwowany jest w tym roku prawdziwy kryzys. Obniżenie popytu wewnętrznego, spadek eksportu przy jednoczesnym wzroście importu spowodowały spadek cen. Do tego doszły rosnące koszty produkcji i w efekcie, jak alarmuje Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, polscy producenci jaj wybijają w tym roku masowo stada kur w szczycie ich nieśności – po to, aby uniknąć dalszych strat finansowych.

Takie działania widać było najpierw w marcu i maju, ale i teraz jest to praktykowane. Właściciele ferm twierdzą, że nie stać ich na dokładanie do interesu: dzienny koszt wykarmienia jednej kury to około 20 groszy, zaś za jedno jajko producent dostaje przeciętnie 13 groszy – dzienna strata to 7 groszy od kury. Na każde tysiąc kur przypada więc 70 złotych strat dziennie i trudno jest znaleźć producenta, który może długo dokładać do hodowli.

Przede wszystkim w branżę uderza spadek cen. Ministerstwo rolnictwa informuje, że od stycznia do końca maja średnie ceny sprzedaży polskich jaj klasy A spadły o 30 proc. (z ponad 40 gorszy za sztukę do około 30 groszy) i dotyczy to tylko zakładów pakowania, bo w firmach przetwórczych ceny są znacznie niższe, nawet o 77 procent. Przeciętnie jeszcze na początku roku tona jaj kosztowała w przetwórstwie 4,3 tys. zł, a na koniec maja tylko 2 tysiące. W czerwcu ceny nie wzrosły i to popycha hodowców do drastycznych działań. Tym bardziej że sytuacji nie ratuje już eksport, bo w UE średnia cena jaj w styczniu wynosiła przeciętnie ponad 144 euro za 100 kg, a teraz mniej niż 120 euro.

Wzrosły też koszty produkcji. – Przynajmniej o kilka procent podrożały pasze – przyznaje Eugeniusz Półbratek, współwłaściciel firmy handlującej paszami i koncentratami paszowymi dla zwierząt. Ponadto, jak podkreśla Krajowa Izba Producentów Drobiu i Pasz, aż o 15 proc. w tym roku wzrosły koszty produkcji jaj z powodu obowiązkowej wymiany klatek dla kur niosek, jakiej dokonano w ubiegłym roku – jednak koszty tej operacji są rozłożone na kilka lat, bo tyle przynajmniej potrwa spłacanie kredytów zaciągniętych na ich zakup. I to wszystko dla wielu producentów jest już nie do udźwignięcia.

Polski rynek cierpi też z powodu tego, co dzieje się od początku roku w handlu zagranicznym. – 1 stycznia Komisja Europejska zaprzestała wypłacania refundacji na wywóz jaj poza UE, co od razu spowodowało zwiększenie ich podaży na wspólnym rynku – tłumaczy ekonomista Dariusz Puchalski. A jednocześnie rośnie import jaj do UE z krajów trzecich. Ich cena jest konkurencyjna, bo ci dostawcy nie muszą spełniać tak restrykcyjnych norm sanitarnych i hodowlanych jak fermy działające na terenie Unii Europejskiej.

– Oni nie musieli kupować nowych klatek, nie muszą też zważać na unijne przepisy dotyczące dobrostanu kur, czy zakaz stosowania w paszach mączek pochodzenia zwierzęcego, nie obowiązują ich też surowe przepisy dotyczące znakowania jaj – podkreśla Puchalski. Dlatego organizacje branżowe z Polski i innych państw UE apelują do Komisji Europejskiej o ochronę wspólnego rynku. Miałoby się to stać przez nałożenie na importerów takich samych obowiązków, jakie mają unijni hodowcy kur niosek.

Jeśli sytuacja na rynku szybko się nie poprawi, znaczna część ferm może po prostu wkrótce zbankrutować. A wtedy spadek produkcji jaj będzie bardzo duży i w efekcie ich ceny zaczną się piąć do góry. Zysk dla konsumentów będzie więc chwilowy.

POWIĄZANE

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...

Świadczenie 500 plus, a od początku 2024 roku podwyższone do 800 plus, wypłacane...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę