Przedstawiciele Rosji i Stanów Zjednoczonych jeszcze w styczniu usiądą przy stole negocjacyjnym. Do rozwiązania jest kwestia importu drobiu, który w amerykańskich zakładach czyszczony jest chlorem. Od początku roku Moskwa zabroniła sprowadzania odkażanych kurczaków.
Zdaniem Waszyngtonu to zła wiadomość nie tylko dla zakładów, które handlowały z Rosją ale także dla tamtejszych konsumentów.
Za drób będą musieli więcej zapłacić, bo rodzima produkcja jest niewystarczająca. Rosyjski szef służby sanitarnej Gennady Onishchenko rozmawiał już ze swoim amerykańskim odpowiednikiem Jamesem Millerem i ustalili termin spotkania na 17 stycznia.
USA dostarczają na rosyjski rynek średnio 600 tysięcy ton mięsa drobiowego, to 1/6 całego zapotrzebowania.