To się nazywa interes. Na Osiedlu Niepodległości w Słupsku mężczyzna wszedł do sklepu monopolowego i zapłacił za zakupy srebrną monetą 200 zł... wydaną jeszcze w PRL-u. Ekspedientce wmówił, że to moneta obiegowa - pisze serwis "Głosu Pomorza".
W przeliczeniu na dzisiejsze pieniądze 200 zł w tamtych czasach to obecne... 2 grosze. Ekspedientka dała się przekonać i wydała reszty... 175 zł, ale w nowych złotych.
Szczęśliwy kanciarz wyszedł ze sklepu m.in. z zakupioną wódką, na którą wydał... 0,25 grosza. Kobieta dopiero po jakimś czasie spostrzegła oszustwo.
Policja ostrzega, że to może nie być odosobniony przypadek i zaleca ostrożność - pisze "Głos Pomorza". Jak twierdzi rzecznik słupskiej Policji, Robert Czerwiński, sprawa została zakwalifikowana jako oszustwo. Sprawcy jednak wciąż nie ujęto.
Na aukcjach internetowych tę monetę można kupić za mniej niż 100 zł. Jeśli jednak moneta jest zachowana w stanie idealnym, wówczas jej cena jest dużo wyższa. Katalogi numizmatyczne wyceniały w 2010 roku I stan zachowania monety na 800 zł.