Nadzwyczajne plony, beznadziejna cena – tak mówią opolscy rolnicy kończący zbiory kukurydzy. Po optymizmie z ubiegłego roku nie ma ani śladu. Wielu zapowiada rezygnację z upraw lansowanej przez ostatnie lata kukurydzy.
Po tym, gdy cena zbóż paszowych po żniwach spadła znacznie poniżej oczekiwań, opolscy i dolnośląscy rolnicy mieli nadzieję, że przynajmniej na kukurydzy nie stracą. Tym bardziej, że lipcowa susza nie zaszkodziła plantacjom w południowo-zachodniej Polsce.
Wielu rolników zainwestowało w suszarnie i magazyny, bo przekonało się przed rokiem, że opłaca się przechowywać zboże do wiosny. Teraz nie wiedzą, czy dobrze zrobili.
Do ubiegłego roku areał upraw kukurydzy na Opolszczyźnie i Dolnym Śląsku wzrastał nawet o 100% rocznie. Teraz wielu rolników myśli o rezygnacji z uprawy.