Wbrew temu, o czym mowa w wierszu, raczej na drzewo szybko nie zmyka. Co więc zrobić, gdy podczas leśnej wycieczki natrafimy na dzikie zwierzę?
Zdarza się, że w trakcie wędrówki po lesie dzikie zwierzęta przecinają nam drogę. Nie próbujmy ich dotykać ani chwytać i np. zanosić do leśniczego. Dotyczy to także małych zwierząt, które wydają się porzucone. „Matka często zostawia młode na kilka godzin, kiedy idzie poszukać pokarmu, a następnie po nie wraca. Jeśli poczuje od niego ludzką woń, może je odrzucić” – wyjaśnia w wywiadzie dla serwisu infoWire.pl rzecznik prasowy Lasów Państwowych Anna Malinowska.
W sytuacji gdy spotkamy ranne zwierzę, powinniśmy natychmiast zgłosić to do lekarza weterynarii i lokalnego nadleśnictwa. Pamiętajmy również, aby nie dokarmiać napotkanych dzikich zwierząt. Bardzo szybko uczą się one, że człowiek oznacza bliskość pożywienia i w konsekwencji przestają się ludzi bać. Jeżeli natrafimy na duże zwierzę, np. niedźwiedzia, musimy bezgłośnie i szybko się oddalić.
Przed pójściem do lasu warto zaopatrzyć się w odpowiednie obuwie, sięgające za kostkę. Zabezpieczy nas to między innymi przed ukąszeniem żmii zygzakowatej. Wąż ten lubi wygrzewać się na leśnych ścieżkach i zrębach. „Żmija atakuje w obronie, zazwyczaj kiedy zostanie nadepnięta, maksymalnie do poziomu kostki. W przypadku gdyby doszło do ukąszenia, nie wysysajmy jadu ani nie rozcinajmy rany, tylko jak najszybciej udajmy się do szpitala” – doradza rozmówczyni.