Resort skarbu za dwa tygodnie może przedstawić nową propozycję prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej (KSC) - poinformował w środę minister skarbu Mikołaj Budzanowski. Dodał, że nie wyklucza sprzedaży spółki poprzez giełdę. Budzanowski przypomniał, że na początku kwietnia resort wstrzymał prywatyzację KSC.
Przeciwko rozpoczętej prywatyzacji protestowali plantatorzy buraków cukrowych, którzy wskazywali na nieprawidłowości, jakie wystąpiły podczas zapisów na akcje. Resort zobowiązał się wówczas do wypracowania nowej ścieżki prywatyzacji tej firmy.
Minister zaznaczył w środę, że resort chce powrócić do pierwotnego celu prywatyzacji, tak aby spółka trafiła w ręce pracowników cukrowni i plantatorów związanych z KSC.
"Nie wykluczamy również i być może debiut giełdowy Krajowej Spółki Cukrowej, ale w tym momencie jesteśmy na etapie opracowywania takiego szczegółowego pomysłu" - powiedział podczas posiedzenia sejmowej komisji skarbu Budzanowski, pytany przez posłów o dalsze losy KSC. Budzanowski przedstawiał posłom Plan prywatyzacji na lata 2012-2013.
"Powinniśmy być gotowi z tym pomysłem za dwa tygodnie jeżeli chodzi o MSP i wówczas będziemy mogli prezentować propozycje np. zmian do rozporządzenia Rady Ministrów, które reguluje ten proces prywatyzacji" - powiedział. Dodał, że rozporządzenie to jest sprzed kilku lat, "więc będzie musiało ulec zmianie".
Na początku kwietnia Ministerstwo Skarbu Państwa podjęło decyzję o odstąpieniu od prywatyzacji Krajowej Spółki Cukrowej. W opublikowanym wtedy komunikacie podano, że MSP planuje aktualizację wyceny spółki i powrót do jej prywatyzacji jeszcze w tym roku.
KSC jest największym producentem i sprzedawcą cukru w Polsce (niemal 40-proc. udział w rynku). Funkcjonuje jako koncern, w którego skład wchodzi 7 cukrowni zlokalizowanych w 5 województwach. Cukrownie te przerabiają rocznie ok. 4 mln ton buraków, dostarczanych przez ok. 17 tys. plantatorów, gospodarujących na 78 tys. hektarów.