Podnosić jakość produkcji, modernizować sprzęt, czyli – konkurować z zachodnimi gospodarstwami. Naszym rolnikom bez pieniędzy raczej się to nie uda.
Państwo pieniędzy nie rozdaje, ale za to pomaga spłacać kredyty.
Zachodniopomorscy rolnicy zaciągnęli już prawie 50 mln zł kredytów z dopłatami
Agencji Restrukturyzacji Rolnictwa. Co więcej, niektórzy wolą to, niż
SAPARD.
Robert Łapiński hoduje pieczarki. Dzięki pieniądzom z
preferencyjnego kredytu wybudował profesjonalną halę do ich uprawy. By sprostać
zachodniej konkurencji wciąż inwestuje. Oprocentowanie kredytu: poniżej
rynkowego - tylko 2 procent. Resztę dopłaca Agencja Restrukturyzacji i
Modernizacji Rolnictwa. W Zachodniopomorskiem rocznie korzysta z tego 400
rolników. Kupują ziemię i rozwijają produkcję. Procedury te są mniej uciążliwe
niż w przypadku SAPARDU. Dlatego kredyty z dopłatami Agencji nadal cieszą się
dużą popularnością - mimo, że w przeciwieństwie do SAPARDU nie są częściowo
umarzane.