Ustanowienie święta Trzech Króli dniem wolnym od pracy, połączone z nowelizacją Kodeksu Pracy, powinno zadowolić także kręgi gospodarcze – uważa rzecznik Konferencji Episkopatu Polski, ksiądz Józef Kloch. Przypomina, iż środowiska te obawiały się, że dodatkowy świąteczny dzień będzie „psuciem gospodarki”.
W wypowiedzi dla KAI ks. Kloch przyznał, że decyzja Sejmu stanowi spełnienie postulatu bardzo wielu ludzi i środowisk, w tym środowisk społecznych. „Przypomnijmy, że pierwszą większą akcję w tej kwestii zapoczątkował były prezydent Łodzi Jerzy Kropiwnicki. Bardzo cieszymy się, że uroczystość Trzech Króli będzie dniem wolnym od pracy” – podkreślił rzecznik KEP.
Jak dodał, cieszy też, że przyjęte rozwiązanie nie daje powodu do narzekań przez którąkolwiek ze stron. „Mam na myśli kręgi gospodarcze, które poprzednio uzasadniały swój negatywny stosunek wobec takiej zmiany zwiększającą się liczbą dni wolnych od pracy i w ich odczuciu psuciem gospodarki. Sądzę, że wszyscy są radośni i szczęśliwi” – stwierdził ks. Kloch.
Przyznał, że długo trzeba było czekać na „uśmiercenie” dekretu Gomułki z 1960 r., który znosił dzień wolny od pracy 6 stycznia, „ale na szczęście wszystko dobrze się skończyło”. „Może będzie to i przyczynek do tego, by szereg rzeczy, które można sprawniej załatwić, właśnie załatwiać szybko a nie wśród sporów partyjnych” – zwrócił uwagę rzecznik Episkopatu.
Sejm przyjął 24 września nowelizację Kodeksu pracy i ustawy o dniach wolnych, ustanawiając 6 stycznia – uroczystość Objawienia Pańskiego, tzw. święto Trzech Króli – dniem wolnym od pracy. Za przyjęciem projektu głosowało 370 posłów, 44 było przeciw, a 1 poseł wstrzymał się od głosu.
Przyjęte rozwiązanie zakłada jednocześnie, że nie istniał będzie obowiązek przyznawania pracownikom dnia wolnego za święto przypadające w sobotę. Tym samym w ciągu najbliższych 10 lat bilans dni wolnych zwiększy się zaledwie o jeden, co jak wskazują ekonomiści, nie powinno mieć znaczącego wpływu na sytuację gospodarczą.
9538966
1