Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Koniński Vin-Kon kupił Konwin

28 czerwca 2004

Sprawnie i błyskawicznie - tak potoczył się pierwszy w naszym województwie proces upadłościowy według nowego prawa. Konwin trafił w ręce właściciela konińskiej firmy z tej samej branży Vin-Kon.

Po upadku Kujawskiej Wytwórni Win i Przetworów Owocowo-Warzywnych w Kruszwicy syndyk sprzedał fabrykę firmie z Warszawy. Ta wysoko wyceniając majątek fabryki zaciągnęła 10-milionowy kredyt i ślad po niej zaginął. Banki zamieniły wierzytelność na udziały i sprzedały je. Duża część trafiła do firmy MP-Pak z Inowrocławia. Spółka działająca już pod nazwą Konwin i zatrudniająca około 70 osób nadal przynosiła straty. - Zawierała umowy na produkcję przetworów owocowo-warzywnych na niekorzystnych warunkach - uważa Janusz Foremski, syndyk Konwinu. - Jeśli straty sięgały około 200 tys. zł miesięcznie.

Druga upadłość
W grudniu ubiegłego roku zarząd spółki wniósł o upadłość spółki Konwin z możliwością przeprowadzenia postępowania układowego. - Jako nadzorca sądowy zbadałem majątek spółki, ale nie było szansy na układ - przypomina syndyk. - Powinien on być spłacany z generowanych zysków, których w Konwinie nie było. Sąd przychylił się do mojego wniosku o ogłoszenie upadłości z likwidacją majątku.

Produkcja nadal toczyła się w spółce, ale już na nowych warunkach i prowadziła ją spółka MP-Pak na zasadzie dzierżawy. - Jednocześnie szukałem rzetelnego inwestora, najlepiej z tej samej branży, dzięki której w kruszwickim zakładzie nadal mogłaby być prowadzona produkcja - mówi syndyk.

Szansa dla plantatorów
I znalazł. Nowym właścicielem przetwórni jest rodzinna firma Vin-Kon z Konina. - Z prawa pierwokupu nie skorzystał ówczesny dzierżawca - mówi Foremski. - A firma Vin-Kon nie dość, że zadeklarowała kontynuację działalności kruszwickiej przetwórni, to wpłaciła wysokie wadium.

26 maja sprzedano Konwin. Pozostały jeszcze maszyny i urządzenia. - Zostały wyłączone z masy upadłościowej firmy, jako że część z nich nie należała do Konwinu, część była np. w leasingu - wyjaśnia syndyk. - Jeśli uda się to szybko załatwić, to jest szansa, że produkcja ruszy. Oznacza to nie tylko zatrudnienie dla bezrobotnych z Kruszwicy, ale także punkt skupu owoców i warzyw dla całej okolicy. A plantatorzy wiedzą najlepiej, jak ważny jest odbiorca płacący od ręki za ich plony.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę