Mięso końskie ma duże walory odżywcze, jest źródłem wielu mikroelementów - przekonywał podczas czwartkowego seminarium dyrektor Instytutu Biotechnologii Przemysłu Rolno-Spożywczego Andrzej Borys. Przyznał jednak, że zaufanie do koniny podważyła tzw. afera końska.
Jak mówił Borys, wielu Polaków nie jest przekonanych do koniny. Powody są różne, a jednym z nich jest emocjonalny stosunek do tych zwierząt; innym fakt, że dawniej konina sprzedawana była w tzw. jatkach, gdzie na ogół można było kupić mięso gorszej jakości. Wiele osób kojarzy więc koninę jako mięso niepełnowartościowe.
Zaufanie do koniny podważyła ponadto niedawna afera końska, którą wykryto na początku tego roku w Irlandii. Choć stwierdzono, że konina nie jest szkodliwa dla zdrowia, problemem jest odnalezienie źródeł jej pochodzenia. Początkowo o fałszowanie wołowych burgerów koniną oskarżono Polskę, co okazało się nieprawdą. Z badań wykonanych na zlecenie Komisji Europejskiej wynika, że koninę zawierało wiele produktów sprzedawanych na ternie UE.
Mięso jest źródłem białka, a jego skład aminokwasowy jest dobrze zbilansowany z potrzebami fizjologicznymi człowieka. Parametry mięsa końskiego nie odbiegają od innych gatunków mięsa - zapewnił dyrektor Instytutu. Zawiera ono ok. 70 proc. wody, 20 proc. białka, ok. 4 proc. tłuszczu i ma wartość odżywczą wyższą niż wołowina, wieprzowina i baranina.
Jak podkreślił Borys, mięso dostarcza organizmowi żelazo, natomiast konina jest także dobrym źródłem magnezu, który ma wpływ na układ mięśniowo-nerwowy. Zawiera też fosfor, cynk, miedź, wapń, sód i potas. Końskie mięso jest też bogate w witaminy z grupy B odpowiedzialne za system nerwowy i metabolizm.
Konina jest mięsem o trochę słodkawym smaku, ale wiele osób uważa, że tatar z koniny jest najlepszy. Surowe mięso końskie jest przysmakiem w Japonii. Z tego mięsa produkuje się także wędliny, m.in. kiełbasy dojrzewające i salami.
Konsumpcja mięsa w Europie jest zróżnicowana; największa w Hiszpanii (134 kg na osobę rocznie) i Danii (128 kg). Trochę mniej mięsa (90-107 kg) jedzą Belgowie, Irlandczycy, Francuzi, Portugalczycy, Niemcy, Austriacy, Włosi i Grecy.
W Polsce spożycie mięsa w 2012 r. wyniosło ok. 70 kg na osobę. Najwięcej jemy wieprzowiny - ok. 40 kg. Spadła konsumpcja wołowiny, a z każdym rokiem coraz bardziej popularny staje się drób, zwłaszcza kurczaki. Nie wiadomo, ile innych gatunków mięsa, w tym koniny, je się w naszym kraju - nie ma takich statystyk.
Z danych FAO sprzed wielu lat wynika, że konina jest najbardziej popularna we Włoszech, Belgii i we Francji. Właśnie do tych krajów (głównie do Włoch) trafia z Polski niemal cała produkcja tego mięsa.
W 2012 roku Polska wyeksportowała ponad 17 tys. sztuk koni o wartości około 21 mln euro, tj. o ok. 9 proc. mniej niż rok wcześniej. Sprzedawaliśmy przede wszystkim konie rzeźne tzw. zimnokrwiste (87 proc. wartości). Konie z Polski eksportowano również Kazachstanu, Niemiec, Kirgistanu i na Ukrainę.
Seminarium odbyło się w ramach 39 Dni Przemysłu Mięsnego. Rozstrzygnięty został konkurs "Produkty najwyższej jakości w przemyśle mięsnym" Wiosna 2013. Puchar ministra rolnictwa otrzymał Zakład Rzeźniczo-Wędliniarski Janeta w Lubomii, a statuetkę dyrektora Instytutu - Zakład Przetwórstwa Mięsnego Grzegorz Nowakowski w Dąbrowie. W konkursie wzięło udział 40 firm, a wymagania jakościowe spełniło 125 produktów.
8902144
1