Czasu coraz mniej, a komitetów zarządzających funduszami promocji jak nie było tak niema. Na ich utworzenie zostało zaledwie 4 dni. Jeżeli nic się nie zmieni pieniądze przeleżą bezczynnie na kontach przez cały przyszły rok. Stać nas na to?
9 komitetów zarządzających ma decydować na jakie formy promocji polskiej żywności w kraju i zagranicą wydać pieniądze pobierane już od połowy roku w punktach skupu od rolników. Do rozdysponowania jest kilkanaście milionów złotych, a z każdym miesiącem kwota rośnie. Problem w tym, że komitetów zarządzających wciąż nie ma. Organizacje branżowe nie potrafią się bowiem dogadać i jednomyślnie wybrać członków.
Janusz Rodziewicz - Stowarzyszenie Rzeźników i Wędliniarzy RP: trudno było wytłumaczyć niektórym podmiotom, że nie decydują o twarzy przemysłu mięsnego. Wszystkim się wydaje, że jednak są najważniejsi.
Teraz wszystko w rękach ministra rolnictwa, który w przypadku braku porozumienia wśród organizacji branżowych sam zgodnie z ustawą wybierze członków komitetów zarządzających.
Andrzej Gantner – Polska Federacja Producentów Żywności: po to optowaliśmy, żeby w przypadku braku konsensusu minister musiał wybrać, że jednak minister uwzględni jakby wielkość poszczególnych organizacji i tego wyboru dokona w sposób rozsądny.
Jeżeli do końca miesiąca komitety zarządzające nie podejmą decyzji o planie finansowym na 2010 rok pieniądze bezczynnie przez długich 12 miesięcy przeleżą na kontach Agencji Rynku Rolnego.
Tymczasem to z tych właśnie środków można by dofinansować chociażby polski program promocji mięsa wieprzowego, na który w zeszłym tygodniu Komisja Europejska dała część pieniędzy. Reszta musi jednak pochodzić z funduszy krajowych.