24-letni Robert R., mieszkaniec Nowego Warpna został śmiertelnie pogryziony przez konia, którym powoził. Do tragedii doszło w sobotę po południu, na głównej ulicy Nowego Warpna.
- Ogier należał do szwagra ofiary, ale Robert R. często wypożyczał zwierzę do różnych prac polowych - powiedział podinsp. Walenty Bieluń, zastępca komendanta powiatowego policji w Policach. - Feralnej soboty chłopak pożyczył konia by zabronować jedno z pobliskich poletek. Po wykonanej pracy załadował brony na wóz i wracał do domu.
Z relacji świadka wynika, że ogier w pewnym momencie zaczął bardzo nerwowo zachowywać się, stawać dęba, w efekcie wypiął się z jednego z dwóch dyszli. Nerwowość zwierzęcia była spowodowana prawdopodobnie widokiem klaczy w okresie rui.
- Młody człowiek zatrzymał wóz i podszedł do konia - powiedział podinsp. Bieluń. - Chyba chciał uspokoić zwierzę i poprawić uprząż. Niestety, ogier chwycił go zębami za gardło. Robert R. zginął na miejscu.