Copa-Cogeca odeszła 3 lutego 2015 roku z unijnej platformy, utworzonej by rozwiązać konflikty wynikające z ataków dużych zwierząt drapieżnych (wilków, niedźwiedzi brunatnych, rysi europejskich i rosomaków) na gospodarstwa hodowli zwierząt, ostrzegając, że obawy rolników są ignorowane, a ich źródła utrzymania zagrożone.
W Europie…liczba niedźwiedzi na obszarach wiejskich wynosi teraz 17 000, wilków 12 000, rysi 9000, a rosomaków 1000. Natych obszarach rolnictwo stanowi główny rodzaj działalności gospodarczej.
- Komisja Europejska nie słucha głosów społeczności rolnej. Dlatego postanowiliśmy opuścić platformę. Przyłączyliśmy się do platformy ds. współistnienia ludzi dużych zwierząt drapieżnych, gdyż wierzyliśmy, że pozwoli nam ona poradzić sobie z problemami, jednak nie znaleziono żadnych rozwiązań. Platforma koncentruje się przede wszystkim na dobrych praktykach w zakresie ochrony dużych zwierząt drapieżnych, pomijając rozwiązania, które mogłyby poprawić sytuację lokalnych mieszkańców obszarów wiejskich. Sytuacja ta jest nie do przyjęcia. Ataki na zwierzęta gospodarskie mają miejsce coraz częściej, zwłaszcza we Francji, Finlandii i Szwecji, prowadząc do poważnego spadku produkcji i dochodów, stanowiąc zagrożenie dla źródła utrzymania rolników – mówi Pekka Pesonen, sekretarz generalny Copa – Cogeca - Wysoki poziom ochrony tych emblematycznych gatunków zagraża istnieniu obszarów trawiastych o wysokiej różnorodności biologicznej, które można utrzymać jedynie dzięki wypasom, a wiele innych gatunków chronionych od nich zależy. Samo wdrażanie unijnej dyrektywy siedliskowej staje się przeszkodą w rozwiązywaniu konfliktów wynikających z obecności dużych zwierząt drapieżnych. Należy zastanowić się, w jakim kierunku będzie zmierzać dyrektywa siedliskowa, biorącpod uwagę szybki wzrost liczby dużych zwierząt drapieżnych w wielu regionach UE. Nie można dłużej skupiać się jedynie na środkach ochrony. Trzeba wypracować rozwiązania.