Ptak_Waw_CTR_2024
TSW_XV_2025

Kolejny pomysł Leppera na pieniądze z UE

2 kwietnia 2007
Rolnicy, którzy w latach 2004-06 skorzystali z unijnych funduszy na inwestycje, nie będą mogli starać się o nowe pieniądze przez najbliższe dwa lata. Tę informację potwierdził "Gazecie" wiceminister rolnictwa Henryk Kowalczyk.

Chodzi nie tylko o rolników, którzy już kupili za unijne fundusze ciągniki, sprzęt rolniczy czy wybudowali obory. Restrykcje dotkną też tych, którzy w ostatnim tygodniu stali w gigantycznych kolejkach przed regionalnymi oddziałami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, by złożyć nowe wnioski o dofinansowanie inwestycji. I to oni są prawdziwym powodem ostatniej decyzji ministra.

Kolejki powstały po 11 marca, kiedy Andrzej Lepper ogłosił, że ma dodatkowe pieniądze dla rolników. Po prostu okazało się, że budżet ARiMR na lata 2004-06 nie został w całości wykorzystany, zostało 230 mln zł. Lepper nie podał żadnych szczegółów, tylko udał się w zagraniczne podróże. A rolnicy uznali, że tak jak dotychczas o tym, kto dostanie pieniądze, zadecyduje kolejność składania wniosków.

Dniami i nocami pilnowali swoich miejsc lub płacili za to innym. Po prawie dwóch tygodniach dowiedzieli się od Andrzeja Leppera - kompletnie zaskoczonego całą sytuacją - że niepotrzebnie tracili czas i pieniądze, bo wnioski można składać tylko listownie i tylko 16 kwietnia. A o tym, kto dostanie pieniądze, zadecyduje losowanie.

Ale z tym może być problem: - Unia zgodziła się, by o przydziale pieniędzy decydowała kolejność składania wniosków. Teraz każdy rolnik, który nie zostanie wylosowany, może nas zaskarżyć i wygra - mówi urzędnik Ministerstwa Rolnictwa.

- Do domu, kochani rolnicy! Czekanie nic wam nie da, żadne listy nie obowiązują. Lepiej pracować w polu, niż stać pod Agencją - apelował Lepper po powrocie z Chin, Maroka i Turcji.

Przerażony liczbą chętnych Lepper postanowił zniechęcać do składania wniosków, ograniczając prawo do następnych funduszy. Kowalczyk wcale tego nie ukrywa. - Ten pomysł pojawił się w resorcie, kiedy zobaczyliśmy, jak wielu rolników stanęło w kolejkach. Liczymy, że rolnicy zastanowią się, czy warto składać wnioski i zablokować sobie wsparcie z Unii przez najbliższe dwa lata.

Wojciech Olejniczak, były minister rolnictwa w rządzie SLD: - Lepper chce stosować prawo wybiórczo. Chce też, by to prawo działało wstecz, bowiem karze rolników, którzy biorąc pieniądze np. w 2005 r., nie mieli pojęcia, co ich za to spotka w marcu 2007 r.

- Wielu rolników, korzystając z unijnych funduszy na lata 2004-06, potraktowało to jak przecieranie szlaków. Brali niewiele, by wypróbować system. Teraz się okazuje, że tym przecieraniem zamknęli sobie drogę do naprawdę dużych inwestycji - dodaje Marek Sawicki z PSL.

Jednak zdaniem Mariana Brzóski, eksperta ds. unijnych funduszy, Lepper tylko prawo nagina: - To jest nielegalne, ale Komisja Europejska może przymknąć oko, byle wykorzystane zostały wszystkie fundusze.

Tymczasem w resorcie rolnictwa urzędnicy coraz odważniej krytykują szefa. - Lepper nie chce nikogo słuchać, nie ma czasu na dyskusje, na wyjaśnienia. Rzuca tylko jakieś koncepcje przed kamerami, a my musimy potem stworzyć do tego ramy prawne. A to jest wielki problem - zwierza się jeden z wiceministrów.


POWIĄZANE

Główny Inspektorat Sanitarny wydaje coraz więcej ostrzeżeń publicznych dotyczący...

Uprawa soi przy wsparciu technologii – ciekawy kierunek dla polskich rolników Ar...

Najnowsze dane GUS pokazały zaskakująco wręcz dobre dane na temat aktywności dew...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę