Jak podała ,,Rzeczpospolita'', kolejne 15 zakładów mięsnych z Polski zabiega o zgodę na wejście do Państwa Środka.
Od stycznia do listopada 2013 r. eksport naszej wieprzowiny do Państwa Środka zwiększył się czterokrotnie, do 62,3 mln euro. To wystarczyło, aby Chiny zajęły 7. miejsce wśród krajów, gdzie osiągamy najwyższą wartość sprzedaży tego mięsa. Pod względem wielkości eksportu, z ponad 47,2 tys. ton, Chiny zajęły miejsce pierwsze. Rok wcześniej były poza pierwszą dziesiątką ".
Poszukiwane przez Chińczyków świńskie nóżki i głowy wieprzowe sprawiły, że ciągu 11 miesięcy ubiegłego roku eksport żywności i towarów rolnych z Polski do Chin zwiększył się o 150 proc., do prawie 144 mln euro. W całym 2013 r. jego wartość mogła przekroczyć 150 mln euro.
Na razie uprawnienia do eksportu na rynek chiński ma osiem przetwórni mięsa wieprzowego z Polski. Chętnych do eksportowania mięsa do Chin jest u nas znacznie więcej. Aktualnie o takie pozwolenia stara się 13 przetwórni wieprzowiny. Wśród nich są zakłady czołowych firm branży mięsnej, np. PKM Duda. Grupa Animex zabiega natomiast, aby na rynek chiński trafiały produkty z jej zakładów w Ełku i Morlinach. Na razie takie uprawnienia ma przetwórnia Animeksu w Starachowicach. Od 2013 r. właścicielem tej firmy jest pochodzący z Hongkongu Shuanghui International. Niewykluczone więc, że Chińczycy przyspieszą kontrole w polskich zakładach mięsnych - czytamy w "Rz".
Chiny kuszą również naszych producentów drobiu. Ale jego eksport jest tam na razie niewielki. W ciągu 11 miesięcy 2013 r. sześć uprawnionych zakładów sprzedało na rynek chiński towary za ok. 8,4 mln euro, wobec 3,4 mln euro przed rokiem.