Andruty kaliskie i kiełbasa lisiecka walczą o rejestrację w kategorii Chronionych Oznaczeń Geograficznych - poinformowało w środę biuro prasowe programu "Oryginalność pod ochroną". Jeśli zostaną zarejestrowane to uzyskają ochronę na terenie Unii Europejskiej.
Taka ochrona dotyczy nazwy i wyjątkowego sposobu produkcji tych regionalnych smakołyków. Certyfikat zobowiązuje jednocześnie ich producentów do zachowania tradycyjnych receptur i wysokiej jakości produktu.
Złożenie wniosku o rejestrację andrutów kaliskich umożliwiła wysoka reputacja produktu, wieloletnia historia jego wytwarzania - są produkowane na terenie Kalisza od połowy XIX wieku - oraz silny związek z regionem.
Również kiełbasa lisiecka zyskała sobie bardzo dobrą reputację - jest wytwarzana zgodnie z lokalną technologią, wynikającą ze stosowania tradycyjnych metod masarskich. Udokumentowana tradycja wytwarzania kiełbasy lisieckiej na terenie podkrakowskich gmin Czernichów i Liszki sięga lat 30. XX wieku.
Dotychczas polscy producenci zgłosili tylko dziewięć wniosków o nadanie podobnego certyfikatu. Poza andrutami kaliskimi i kiełbasą lisiecką o objęcie ochroną w UE ubiegają się: oscypek i bryndza podhalańska, miód wrzosowy z Borów Dolnośląskich i miody pitne (Staropolski Miód Pitny Półtorak, Staropolski Miód Pitny Dwójniak i Staropolski Miód Pitny Trójniak).