Ptak_Waw_CTR_2024

Kolejna odsłona walki

7 stycznia 2005

Kolejna odsłona walki z wielkoprzemysłowym tuczem świń. Przed sądem w Wolsztynie stanęło dziewięciu rolników. Są oskarżeni o naruszenie prywatności mieszkańca Kiełkowa.

Wiosną zeszłego roku rolnicy przez kilka tygodni blokowali dojazd do gospodarstwa sąsiada. Nie chcieli się zgodzić, żeby rozpoczął hodowlę tuczu dla największego na świecie amerykańskiego producenta wieprzowiny.

Prokuratura oskarża rolników o wtargnięcie na teren prywatnego gospodarstwa. Oskarżeni tłumaczą, że blokowali dojazd, bo nie chcieli by sąsiad hodował świnie dla amerykańskiego koncernu. Ich zdaniem chodziło o tucz 1600 sztuk. "Nie walczymy przeciwko człowiekowi, bo 9 stycznia 2004 roku została już podpisana umowa z firmą amerykańską przeciwko której, my po prostu protestujemy, boimy się tej firmy" - powiedziała oskarżona Małgorzata Nawracała. "Obawiamy się tego smrodu, tego wszystkiego, bo ja widziałem jak to się odbywało w 80. latach" - dodał Ryszard Maszner.

Rolników wspierają ekolodzy. Ich zdaniem drobni rolnicy nie mają szans w konkurencji z mięsnymi potentatami. Jurek Duszyński z Obywatelskiej Koalicji Zielonych uważa, że "te wielkie korporacje mogą obniżać cenę hodowli kosztem rolników indywidualnych sobie rekompensując przy cenie sprzedaży, także oni zawsze na swoje wychodzą".

Tymczasem właściciel gospodarstwa, przed którym protestowali rolnicy nie przyjmuje argumentów sąsiadów. Tłumaczy, że nie podpisywał z Amerykanami żadnej umowy. Sam nie chce komentować sytuacji. Komentarza odmówił też jego pełnomocnik. Zapowiedział jedynie, ze złoży wniosek o zmianę kwalifikacji prawnej czynu. Chce by rolnicy odpowiadali nie tylko za zakłócanie spokoju, ale też za narażenie jego klienta na straty, bo uniemożliwiając mu prowadzenie działalności gospodarczej.

Obrońca Elżbieta Tandecka uważa, że "strona ma prawo składać wniosek o zmianę kwalifikacji, ale jak dotąd nie mam żadnej informacji, żeby taką zmianę chciał wprowadzić prokurator".

Wyroku jeszcze nie ma, ale jak mówią rolnicy skutki procesu już odczuli. "17 czerwca mi ciągnik zablokowali i to kto mi zblokował? - sam prokurator z policją wolsztyńską" - skarży się oskarżony Jan Nawracała.

Wyrok ma zapaść na początku lutego. Rolnikom grozi do roku więzienia.


POWIĄZANE

Decyzja o zainstalowaniu kotła na ekogroszek może znacząco wpłynąć na komfort i ...

W minionym roku na polskich drogach w czasie Wszystkich Świętych doszło do 118 w...

Przechowywanie warzyw w odpowiednich warunkach to klucz do zachowania ich świeżo...


Komentarze

Bądź na bieżąco

Zapisz się do newslettera

Każdego dnia najnowsze artykuły, ostatnie ogłoszenia, najświeższe komentarze, ostatnie posty z forum

Najpopularniejsze tematy

gospodarkapracaprzetargi
Nowy PPR (stopka)
Jestesmy w spolecznosciach:
Zgłoś uwagę