Pierwszy raz można go złamać bezkarnie, ale za drugim razem grozi już utrata części dotacji. Kodeks Zwykłej Dobrej Praktyki Rolniczej powinien być znany tym, którzy mają ziemie na terenach o niekorzystnych warunkach gospodarowania lub też biorą udział w programach rolno-środowiskowych.
Pan Tomasz Czmoch ze Starogrodu kodeksu nie musi jeszcze znać, bo gospodarstwo przejmie dopiero za kilka lat. Ale szybko powinni się z nim zapoznać ci rolnicy, którzy ubiegają się o wsparcie dla terenów o trudnych warunkach gospodarowania. A dotyczy to ponad połowy użytków rolnych w całym kraju.
"Kodeks zwykłej dobrej praktyki rolniczej, jest to zbiór mierzalnych standardów gospodarowania w rolnictwie z akceptacją pewnych wymagań w zakresie ochrony środowiska." informuje Stanisław Kowalczyk, wiceminister rolnictwa
"Chodzi tutaj głównie o przechowywanie nawozów ich stosowanie, stosowanie środków ochrony roślin, ochronę gleby zasobów wodnych czy siedlisk przyrodniczych" - dodaje Mariusz Lęgowski ARiMR.
Zdaniem Ministerstwa Rolnictwa spełnienie wymagań Kodeksu nie jest trudne. Ubiegłoroczne kontrole wykazały, że większość gospodarstw go przestrzega. Choć odstępstwa się zdarzają.
Jak mówi Stanisław Kowalczyk rolnicy najwięcej mają problemów z prawidłowym użytkowaniem ścieków bytowych w gospodarstwie a przede wszystkim na użytkach rolnych.
Nie można ich używać do nawożenia roślin przeznaczonych do bezpośredniego spożycia. Rolnicy powinni też dbać o porządek w gospodarstwie, ale mają z tym jeszcze wiele kłopotów. Najwięcej problemu stwarza odpowiednie przechowywanie śmieci. Jeżeli kontrola wykaże, ze rolnik nie przestrzega kodeksu, to pierwszy raz zostanie tylko pouczony. Przy drugiej grożą już sankcje.