Reforma ubezpieczeń i emerytur rolniczych wisi na włosku. PSL broni przywilejów wsi. Platforma Obywatelska żąda radykalnych rozwiązań oszczędzających pieniądze podatników - pisze "Rzeczpospolita".
Jak pisze „Rzeczpospolita Marek Sawicki, minister rolnictwa z PSL, zaproponował stopniową reformę KRUS. Zamiast radykalnych posunięć zmniejszających dopłaty z budżetu chce na początek dać rolnikom wybór: albo będą płacić nadal niskie składki, albo zapłacą więcej w zamian za wyższe emerytury w przyszłości. Obowiązkowe wyższe ubezpieczenie miałoby zostać wprowadzone w dalszej, bliżej nieokreślonej, przyszłości.
Według gazety PO się na to nie zgadza. - Nie można dawać rolnikom wyboru, bo nikt dobrowolnie nie zechce opłacać wyższych składek. Nadal będą płacone minimalne stawki. Dopiero po latach będą mieć pretensje, że państwo nie daje im godziwej emerytury - mówi "Rz" Zbigniew Chlebowski, szef Klubu PO. Platforma chce, by wpłaty rolników uzależnione były od wielkości gospodarstwa.
W tym roku budżet do rolniczych rent i emerytur dopłaci15,8 mld zł - wylicza "Rz".