Polska powinna mieć przygotowany scenariusz na wypadek załamania się jakiegoś rynku zbytu mięsa. Obecnie najważniejsze dla producentów mięsa jest wznowienie eksportu wieprzowiny na rynki azjatyckie - uważają eksperci.
W 2012 r. Polska wywiozła do Chin, Japonii i Korei ok. 86 tys. ton tego mięsa. Obecnie kraje te nie kupują od nas wieprzowiny ze względu na wystąpienie w Polsce afrykańskiego pomoru świń. Klauzula o ASF została zapisana w uzgodnionym kilka lat temu świadectwie zdrowia. Przewiduje ona zakaz importu wieprzowiny przez trzy lata od zwalczenia tej choroby.
Polska będzie starała się zmienić te zapisy - zapewnił we wtorek podczas konferencji na III Forum Branży Mięsnej wiceszef Inspekcji Weterynaryjnej Jarosław Naze. Dodał, że w wyjątkowych przypadkach okres ten może być skrócony do 12 miesięcy. Jednak, aby o tym rozmawiać, muszą upłynąć trzy miesiące od chwili ujawnienia ostatniego przypadku wykrycia tego wirusa. W Polsce wirus u dzików został ujawniony w połowie lutego br.
Naze poinformował, że zapisy dotyczące zakazu importu wieprzowiny z kraju, w którym znaleziono ASF, dotyczą 22 krajów świata. Natomiast nie ma ich w świadectwie kanadyjskim, wietnamskim i Hongkongu. Zaznaczył, że zapisów o ASF bardzo rygorystycznie przestrzegają Chiny i Korea. Przyznał też, że uzgodnienie nowych wzorów świadectw zdrowia, to nie jest kwestia kilku tygodniu, a negocjacje mogą potrwać nawet kilka miesięcy czy lat.
W opinii Antoniego Roszczuka z firmy Europa Corporation zajmującej się pomocą w nawiązywaniu kontaktów handlowych z Chinami, by robić interes tym kraju konieczne jest "osobiste budowanie relacji handlowych". Przekonywał, że z Chińczykami trzeba spotykać się, rozmawiać i nawiązywać "trwałe relacje biznesowe".
Podkreślił, że najlepiej jest sprzedawać produkty w mniejszych, kilkumilionowych miastach, a "nie pchać się do Szanghaju czy Kantonu, bo na to już za późno".
Z kolei prezes Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Mięsnego (UPEMI) Wiesław Różański zauważył, że w nieobecność Polski na rynkach azjatyckich natychmiast jest wykorzystywana przez konkurencją. Rozmowy na temat wznowienia eksport mogą potrwać nawet rok, ale firmy nie powinny dać zapomnieć Chińczykom o sobie.
Z opinią tą zgadza się dyrektor ds. współpracy międzynarodowej UPEMI Agnieszka Różańska. Jej zdaniem, Polska powinna mieć długofalową strategię eksportową. Zaznaczyła, że niektóre organizacje branżowe już podjęły się jej budowania poprzez wieloletnią obecność na targach i prowadzeniu rozmów z potencjalnymi kontrahentami. Mimo że najbardziej rokujące rynki zbytu, czyli azjatyckie, zostały w tej chwili zablokowane na eksport polskiej wieprzowiny, jednak nadal jest potrzeba kontynuowania takich działań - przekonywała.
Natomiast prezes Polsko-Kazachstańskiej Izby Handlowo-Przemysłowej Piotr Guzowski zauważył, że Polska nie jest przygotowana na sytuację, która się wydarzyła z embargiem na mięso. "Uważam, że to, co się wydarzyło, było przygotowywane na Wschodzie dużo wcześniej i na wszystkie polskie propozycje z góry jest przygotowana odpowiedź" - powiedział Guzowski. Zauważył, że Polska jako duży eksporter wieprzowiny nie wie, co zrobić, gdy np. jakiś rynek zbytu zostanie zamknięty.
9029926
1