Klimat inwestycyjny w Polsce utrzymał się na podobnym poziomie jak przed rokiem - wynika z badań PAIiIZ, które upubliczniono w poniedziałek. Według nich w ocenie dużych inwestorów największe zalety Polski to wielkość rynku i kadry.
W badaniu Polskiej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych (PAIiIZ) "Klimat inwestycyjny w Polsce 2012" średnia ocena wyniosła w badaniu 3,6 pkt w pięciostopniowej skali, tyle samo co przed rokiem. W badaniu uczestniczyły 84 duże firmy, w tym 70 z kapitałem zagranicznym.
Inwestorzy najwyżej - na 4,2 pkt (w skali od 1 do 5) - ocenili wielkość polskiego rynku. Stabilność polityczną kraju oceniono na 4,1 pkt, a dostępność siły roboczej na 4,0 pkt. Najgorzej natomiast oceniono jakość sądownictwa gospodarczego (2,7 pkt) oraz jasność przepisów prawnych (2,8 pkt).
PAIiIZ zwróciła uwagę, że sektory te od lat w badaniu Agencji nt. klimatu inwestycyjnego są oceniane najsłabiej.
Natomiast z roku na rok rośnie ocena jakości infrastruktury. W 2012 r. infrastrukturę drogową oceniono na 2,7 pkt, podczas gdy przed pięciu laty było to 1,6 pkt. Ocena infrastruktury telekomunikacyjnej wynosi 3,8 pkt, co - zdaniem PAIiIZ - jest już "solidnym, średnim poziomem".
Prezentując wyniki raportu, który powstał na podstawie badania, Marta Openchowska z agencji badawczej IQS Group zwracała uwagę, że wielkość rynku w ocenie badanych wróciła w 2012 r. do poziomu z roku 2007.
W ocenie zagranicznych inwestorów mocne strony Polski, to dostępność wykwalifikowanej siły roboczej, dostępność materiałów, surowców czy komponentów oraz jakość gruntów inwestycyjnych. Za atut uważają też koszty pracy, natomiast za duży problem - koszty pozapłacowe.
Prezes PAIiIZ Sławomir Majman podkreślał, że ocena klimatu inwestycyjnego w Polsce utrzymuje się na "przyzwoitym" poziomie, spada krytyka stanu infrastruktur, natomiast nie poprawia się ocena styku z administracją i sądownictwem gospodarczym.
Według Sebastiana Mikosza z banku Societe Generale wyniki badania klimatu na przestrzeni lat pokazują bardzo wyraźny wzrost dobrych ocen współpracy z samorządami.
Jak mówił Mikosz, widać jak dużą pracę samorządy włożyły w przygotowanie gruntów pod inwestycje i ten wysiłek procentuje. Zwracał też uwagę, że Polska jest w UE, a w wymiarze globalnym cała Unia traci gwałtownie na konkurencyjności, zwłaszcza w działalności przemysłowej. Jego zdaniem z powodu polityki UE, Polska również wpisze się w ten trend, dlatego dla kraju najważniejsze jest ściągnięcie jak największej liczby inwestycji w produkcję, a także dużych, stabilnych firm.
Z kolei główny strateg terminalu kontenerowego DCT Gdańsk Adam Żołnowski podkreślał, że w Polsce poziom ryzyka biznesowego cały czas jest niski, a stopy zwrotu z zainwestowanego kapitału - wysokie, dlatego inwestowanie się opłaca.
Żołnowski zwrócił też uwagę na poprawiającą się ocenę infrastruktury. Podkreślił, że DCT rozwija się, przyjmuje największe kontenerowce, a miasto Gdańsk w tym zakresie przewidziało ten rozwój i zbudowało dobre połączenie drogowe terminalu z autostradą A1.
Wskazał jednak na pewien problem z koleją; PKP PLK zaczęło remontować linie na Pomorze w taki sposób, że - mówił - de facto odcięło region od reszty Polski. Remonty są potrzebne, ale trzeba je lepiej planować - podkreślał Żołnowski.
5624917
1