W ubiegłym roku ogromne połacie Polski zostały nawiedzone przez klęski żywiołowe. W wielu rejonach kraju klęski występowały kilkukrotnie. W efekcie do dziś setki gospodarstw nadal są w opłakanym stanie.
Produkcja rolna na tysiącach hektarów została całkowicie wstrzymana, bądź znacznie ograniczona. Zniszczone przez wodę sady, chmielniki, uprawy polowe nie przyniosły gospodarzom zysku, a dziś wiadomo, że przywrócenie ich do kultury rolnej potrwa jeszcze kilka lat. Remonty i odbudowa gospodarstw to praca na długie miesiące, a nawet lata. Na wszystko potrzebne są pieniądze, a tych rolnicy dotknięci klęskami nie mają. Mają za to długi, bo kredyty zaciągnięte na bieżące gospodarowanie miały być spłacane zyskami z utraconej produkcji!
15 marca mija kolejny termin – już trzeci – składania wniosków na pomoc z programu "Przywracanie potencjału produkcji rolnej zniszczonego w wyniku wystąpienia klęsk żywiołowych oraz wprowadzenie odpowiednich działań zapobiegawczych". Może się wydawać, ze jest o co się starać, bo rolnik może otrzymać maksymalnie 300 tysięcy złotych. A w zniszczonych gospodarstwach – z tym zgadzają się wszyscy - przyda się każda złotówka. Tymczasem chociaż pieniędzy do wykorzystania jest jeszcze sporo, przed biurami Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie ma tłoku. Wiele wskazuje na to, że i tym razem, nie wszystkie pieniądze zostaną wykorzystane.
Gdzie leży przyczyna tego stanu rzeczy. Czy warunki jakie należy spełnić by skorzystać z pomocy nie są zbyt wyśrubowane. I czy gdy nie wszystkie pieniądze zostaną wykorzystane to zmienią się zasady przyznawania pomocy. Czy może zostanie ogłoszony kolejny termin naboru wniosków? Na te palące pytania postaramy się odpowiedzieć w pierwszej części programu.
------------------
W drugiej części programu zajmiemy się problemem z jakim boryka się wielu gospodarzy, których pola i zasiewy niszczą dzikie zwierzęta. Piszą i dzwonią do redakcji co robić, bo dzikich zwierząt jest coraz więcej i coraz częściej niszczą one pola i uprawy.
Gdy szkodę spowodują zwierzęta łowne sprawa jest stosunkowo prosta. W sprawie odszkodowania należy się skontaktować z kołem łowieckim. Szkody wyrządzone przez żubry, bobry, niedźwiedzie i rysie, zgodnie z ustawą, powinny być zrekompensowane przez budżet państwa. I chociaż odszkodowanie najczęściej nie pokrywa rzeczywistych strat to chociaż częściowo je zrekompensuje.
Ale kto pokryje szkody spowodowane na przykład przez ptaki. A są to nie lada szkodniki. Świadczy o tym przykład z Kujaw gdzie łabędzie szczególnie upodobały sobie pola gospodarzy z gminy Chełmno. Skrzydlatym gościom najbardziej smakuje rzepak, co rolnikom jest wyjątkowo …nie w smak. Ponoszą straty, a na dodatek wciąż bezskutecznie poszukują skutecznego sposobu na pozbycie się chronionych ptaków. Jak w zgodzie z prawem pozbyć się nieproszonych gości i kto powinien zrekompensować rolnikom poniesione straty.
Najbliższy „Tydzień” już w niedzielę 27.02.2011 r. godz. 11.15 w Programie 1 TVP S.A.