Rok temu dały się we znaki przymrozki a w tym susza – rolnicy coraz częściej zamiast zysków liczą straty. Czy zmienią to dopłaty do ubezpieczeń upraw od klęsk żywiołowych? Zdania rolników w tej sprawie są podzielone.
W tym roku susza sieje spustoszenie w północno zachodniej części kraju. Z dnia na dzień jej zasięg jest, co raz większy. Najbardziej ucierpiały zboża jare. Owsa i jęczmienia na terenach dotkniętych suszą będzie mniej o 1/3. Niedobór wody lepiej zniosły oziminy, ich zbiory będą niższe o kilka procent.
Susza najbardziej daje się we znaki producentom mleka. Łąki i pastwiska wyschły a zapasy siana z poprzedniego pokosu szybko się kończą.
Nie wszyscy mają jednak zamiar ubezpieczać uprawy. Zdaniem rolników ubezpieczenia nawet z dotacjami są za drogie. Takiej opinii nie podziela resort rolnictwa.
Marek Sawicki, minister rolnictwa: ubezpieczając swoje uprawy będą mieli gwarancję, że w przypadku wystąpienia szkód już będą mogli mieć wypłacone odszkodowanie. Więc to jest autentyczny zysk.
Jest też duża szansa na to, że ubezpieczenia będą tańsze, gdy staną się powszechne.