O ogłoszenie stanu klęski żywiołowej w gminie Szudziałowo wystąpił, do wojewody podlaskiego, wójt gminy - Stanisław Fiedorowicz. W trakcie wtorkowej burzy wiatr zerwał dach gimnazjum w Szudziałowie, grad i ulewa zniszczyły żwirowe drogi oraz uprawy.
Do tej pory dostaliśmy około 50 podań od rolników z wnioskiem o przyznanie tak zwanych kredytów klęskowych – informuje Stanisław Fiedorowicz.
Szkody jeszcze nie policzone. Najwięcej upraw burza
zniszczyła w rejonie miejscowości Babiki. Wstępne szacunki mówiły o 80 hektarach
zniszczonego żyta. Ucierpiały przede wszystkim uprawy żyta. O tej porze tworzą one
kłosy. Zniszczone są też zboża jare. Najprawdopodobniej nie uda się już ich
uratować. powiedział Porannemu w środę Stanisław Jaroszewicz z Ośrodka Doradztwa
Rolniczego w Sokółce.
Zdaniem specjalistów z sokólskiego ODR-u już dawno tak
krótka nawałnica nie wyrządziła tak dużych i kosztownych strat.
Wczoraj
gmina powołała komisję do oszacowania szkód. Zdaniem wójta, nie da się jeszcze
dokładnie obliczyć strat. - Wiadomo tylko, że są bardzo duże - przyznaje.
Po
gminnej, zostanie powołana wojewódzka komisja do szacowania strat.
Stan klęski
- Zgodnie z nowymi przepisami ogłoszenie stanu klęski
żywiołowej na obszarze całej gminy jest właściwie niemożliwe, dlatego
praktycznie jedyną szansą dla poszkodowanych będzie ogłoszenie stanu klęski
żywiołowej w indywidualnych gospodarstwach - uważa Józef Staniaszek, dyrektor
Wydziału Rolnictwa Urzędu Wojewódzkiego.
Stan klęski na obszarze gminy,
powiatu i województwa ogłasza premier na wniosek wojewody w sytuacji, gdy
zagrożone jest życie i mienie ludzi w wielkich rozmiarach