Do połowy maja wszystkie dopłaty bezpośrednie zostaną wypłacone - obiecuje Ministerstow Finansów. Takie deklaracje mogą uspokoić rolników, ale większość z nich i tak uważa, że to za późno.
Zniecierpliwienie rolników nie powinno dziwić, bo wiosną jest najwięcej wydatków i liczy się każda złotówka. Dla większości rolników unijne dopłaty to znacząca pomoc. Do tej pory dopłaty obszarowe dostało blisko milion sto tysięcy producentów. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa wypłaciła im w sumie ponad 4,5 miliona złotych. Zdaniem Izb Rolniczych nie jest to zły wynik, ale mógłby być znacznie lepszy.
Goszczący dziś na Ziemi Wieluńskiej dyrektor oddziału regionalnego Agencji w Łodzi, Mieczysław Chwilczyński, zapewnia, że pieniądze trafią do rolników przed ustawowym terminem (czyli przed 30 czerwca - przyp. red.). Na dopłaty bezpośrednie najdłużej będą czekać rolnicy, których wnioski zawierały błędy. Na sam koniec wypłat pozostawiono także najwyższe dotacje.