Skup półtusz wieprzowych na powiększenie rezerw państwowych w Polsce budzi poważne wątpliwości Komisji Europejskiej - powiedział w czwartek na konferencji prasowej rzecznik unijnej komisarz ds. rolnictwa Michael Mann.
Rzecznik powiedział, że Komisja Europejska nie została przez polski rząd oficjalnie poinformowana o skupie. Tymczasem Agencja Rezerw Materiałowych (ARM) podpisała już umowy z ubojniami, od których zakupi półtusze wieprzowe na powiększenie rezerw, więc zakłady te mogą rozpocząć skup trzody.
Tymczasem polski minister gospodarki Piotr Woźniak powiedział w czwartek po południu PAP, że strona polska nie dostała "żadnego dokumentu z Komisji Europejskiej, że sprawa ta (skup półtusz - PAP) budzi wątpliwości".
"Polska dopełniła wszelkich formalności - 16 stycznia wysłaliśmy pismo do dyrektora Generalnego ds. Rolnictwa i Rozwoju Wsi Komisji Europejskiej Jean-Luca Demarty'ego o naszych planach - zapewnił Woźniak.
Mann powiedział w czwartek przed południem, że "nasze wstępne podejrzenia są takie, iż taki skup może być niezgodny z zasadami panującymi na unijnym rynku wieprzowiny, a także z ograniczeniami w udzielaniu pomocy publicznej, obowiązującymi w Unii Europejskiej" - powiedział Mann.
"Wciąż oczekujemy wyjaśnień ze strony polskiej" - dodał.
Pierwszą okazją do ich złożenia będzie rutynowe posiedzenie ekspertów do spraw rynku wieprzowiny z krajów członkowskich, którzy spotkają się w przyszłą środę w Brukseli.
"Jeśli do tego czasu nie dostaniemy informacji o skupie, to na spotkaniu zażądamy ich bezpośrednio od przedstawiciela Polski" - zapowiedział urzędnik Komisji Europejskiej, proszący o zachowanie anonimowości. Przypomniał możliwe sankcje dla Polski za złamanie przepisów UE: od listów z upomnieniami po skierowanie sprawy do unijnego Trybunału Sprawiedliwości. To oznacza, że sprawa będzie się ciągnąć latami.
Komisja Europejska nie dowierza tłumaczeniom polskiego rządu, że chodzi jedynie o "zwiększenie rezerw gospodarczych". "Dziwnym trafem zbiega się to z +dołkiem+ na rynku wieprzowiny, co rodzi podejrzenia, że rząd chce podnieść ceny z korzyścią dla hodowców" - powiedział rozmówca PAP.
Przypomina on, że na rynku wieprzowiny występują cykliczne wahania cen skupu, zaś w ocenie ekspertów Komisji Europejskiej stawki obowiązujące obecnie w Polsce "nie są wcale takie niskie".
Ideą zwiększenia skupu na zapasy państwowe jest pobudzenie popytu, co ma prowadzić do wzrostu ceny rynkowej żywca. Obecnie cena rynkowa skupu trzody kształtuje się w niektórych wypadkach poniżej 3 zł/kg, podczas gdy - w opinii rolników - koszt produkcji żywca ocenia się na poziomie ok. 4 zł/kg.
Chowem trzody chlewnej w Polsce zajmuje się ok. 650 tys. gospodarstw. Nadwyżka mięsa wieprzowego, w ocenie specjalistów, wynosi 90-170 tys. ton. Wicepremier, minister rolnictwa Andrzej Lepper zapowiada skup do 80 tys. ton półtusz.