Unijny komisarz ds. gospodarczych i walutowych Pierre Moscovici powiedział w środę w wywiadzie dla dziennika "Le Monde", że UE nie rozpatruje scenariuszy dotyczących wyjścia Grecji ze strefy euro ani zmian w harmonogramie spłat greckich długów.
Moscovici dodał, że Komisja Europejska nie chce, by Grecja opuściła strefę euro, a nadchodzące wybory parlamentarne w tym kraju nie mogą uruchomić serii wydarzeń, które spowodują kryzys w krajach unii walutowej.
"Komisja chce, aby Grecja pozostała w strefie euro (...). Dla unii walutowej ważna jest jej integralność" - powiedział.
Spekulacje w tej sprawie Grexitu (wyjścia Grecji z eurolandu) zaczęły się, kiedy greckiemu parlamentowi nie udało się wybrać prezydenta, w związku z czym 25 stycznia odbędą się przedterminowe wybory parlamentarne. Sondaże pokazują, że największe poparcie może w nich zdobyć skrajnie lewicowa Syriza.
Niemiecki dziennik "Bild" napisał w środowym wydaniu, że niemiecki rząd rozważa różne scenariusze, dotyczące ewentualnego wyjścia Grecji ze strefy euro w konsekwencji zwycięstwa lewicowej Syrizy w nadchodzących wyborach parlamentarnych.
Na spekulacje mediów zareagował również w środę szef Parlamentu Europejskiego Martin Schulz, który w wywiadzie dla gazety "Die Welt" określił je jako nieodpowiedzialne.
"Takie rozważania na temat scenariuszy dotyczących Grexitu na prawdę nie są pomocne" - wyznał Schulz. "To powinno być jasne dla wszystkich: nie jest rozważana kwestia wyjścia Grecji z euro. Takie rady (Berlina), o które nikt nie prosił, mogą wpajać Grekom przekonanie, że to nie oni decydują o swojej przyszłości za pomocą głosowania, lecz Bruksela lub Berlin, a to zapewne popycha ich w ramiona politycznych radykałów" - powiedział szef PE.
"Bild" napisał, że bierze się pod uwagę, iż jeśli Ateny odejdą od polityki oszczędzania i reform, Grecji nie wypłaci się kolejnej transzy międzynarodowej pomocy finansowej wartej 10 miliardów euro.
Niemiecki dziennik twierdzi też, że niemieccy eksperci rządowi obawiają się, iż Grexit spowodowałby run na greckie banki. Gdyby bankom tym zaczął grozić upadek, być może unia bankowa UE - "czyli, mówiąc otwartym tekstem: europejscy podatnicy" - musiałaby interweniować, przeznaczając na to miliardy euro.
AFP zwraca uwagę, że gabinet kanclerz Angeli Merkel nie zdementował prasowych spekulacji, choć już w weekend niemiecki tygodnik "Der Spiegel" pisał, że rząd w Berlinie wbrew swojej dotychczasowej polityce jest obecnie przygotowany na wyjście Grecji ze strefy euro.
Francuska agencja przypomina, że Aleksis Cipras, lider Syrizy, której sondaże dają obecnie największe szanse na wygranie wyborów parlamentarnych, obiecuje Grekom zerwanie z polityką oszczędności i reform, jaką zagraniczni kredytodawcy, w tym UE, narzucili Atenom.
Odchodzący premier Grecji, konserwatysta Antonis Samaras, który chce za wszelką cenę wygrać przyśpieszone wybory, powtarza, że taka polityka Syrizy doprowadziłaby do wyrzucenia kraju z unii monetarnej. Toteż KE tym bardziej stara się wypowiadać na temat sytuacji w Grecji w sposób bardzo ostrożny. Moscovivi podkreślił więc w środę, że Komisja "nie zajmuje stanowiska" wobec greckiej kampanii wyborczej.
7522289
1