Zawaliła się część przejścia podziemnego pod przebudowywanym katowickim rondem - podała straż pożarna. Nie wiadomo, czy ktoś ucierpiał. Gruzowisko przeszukiwane jest przy pomocy kamery termowizyjnej.
Przejście zawaliło się w piątek rano. - Do wypadku doszło, kiedy dźwig prowadzący prace na rondzie wjechał na strop przejścia - powiedział rzecznik śląskiej straży pożarnej Jarosław Wojtasik. Na miejscu jest siedem jednostek straży. Strażacy zabezpieczają teren i sprawdzają, czy w gruzowisku nie ma ludzi.
Na katowickim rondzie utworzyły się gigantyczne korki. Ruch samochodów odbywa się tam jednym pasem.