Żółte i czerwone kartki dla sklepikarzy nieprzestrzegających przepisów – taki "piłkarski" sposób wymyślili pomorscy policjanci, aby powstrzymać sprzedaż alkoholu nieletnim. Dzięki takim zabiegom ma być też bezpieczniej przed sklepami monopolowymi.
Sklepikarze zgadzają się, że ostrzeżenia powinny być przyznawane za sprzedaż 
alkoholu nieletnim, bo tego są w stanie dopilnować. Sprzeciw budzą żółte kartki 
za bójki w sklepie. Jak tłumaczy jedna ze sprzedawczyń, na taką sytuację nie 
mają wpływu – Staramy się, ale nie zawsze się udaje. Za to żółta kartka jest 
nieadekwatna do sytuacji.
Marta Frykowska z Komendy Wojewódzkiej 
Policji w Gdańsku zapewnia, że sklepy będą mieć możliwość rehabilitacji, ale 
jeżeli jeden sklep w ciągu pół roku dostanie trzy żółte kartki, to policja 
wystąpi z wnioskiem o cofnięcie koncesji na sprzedaż 
alkoholu.
Uniwersytet Gdański przeprowadził ostatnio badania wśród 
mieszkańców woj. pomorskiego. Wynika z nich, że najbardziej boimy się podpitych 
młodzieńców. Policja ma więc nadzieję, że dzięki żółtym i czerwonym kartkom na 
ulicach Pomorza będzie bezpiecznej.