Nie wykluczył jednak, że ten resort przypadnie PO, bo jak podkreślił, decyzje personalne zapadną dopiero po ustaleniu koalicyjnego programu z Platformą.
Marcinkiewicz jest zdania, że koalicyjne rozmowy z PO rozpoczną się jeszcze w tym tygodniu. Rząd koalicyjny musi mieć koalicyjny program. Mamy świadomość, że nie będzie to program PiS-u ani Platformy tylko program, który będzie czerpał z obu programów. Gdy program taki będzie, dobrać będzie można najlepszych ludzi do jego realizacji – powiedział poseł. Jak dodał, "sprawy personalne są sprawami absolutnie drugorzędnymi"
W poniedziałek po południu zbiera się Komitet Polityczny ugrupowania, który ma podjąć decyzję o rozpoczęciu rozmów z Platformą. Prezes PiS Jarosław Kaczyński mówił w niedzielę wieczorem, że jego ugrupowanie jest zainteresowane resortami: spraw wewnętrznych i administracji, sprawiedliwości, rolnictwa, ochrony środowiska, kultury oraz "dwoma poważnymi resortami gospodarczymi".
Marcinkiewicz, pytany, czy jest kandydatem PiS na ministra skarbu powiedział, że "nie ustala kwestii personalnych" jednak przyznał, że jest zainteresowany jednym z resortów gospodarczych.
Poseł PiS powtórzył, że kandydatem jego ugrupowania na premiera jest Jarosław Kaczyński. Podkreślił jednak, że ostateczna decyzja w tej sprawie zapadnie dopiero po wyborach prezydenckich. Tak chcemy – powiedział. Sam Kaczyński przyznał, że "jeżeli brat (Lech Kaczyński - PAP) wygra wybory prezydenckie, to wtedy, oczywiście, sytuacja się skomplikuje i wtedy trzeba będzie podejmować inne decyzje".
Według nieoficjalnych danych z 60 procent obwodowych komisji wyborczych, przekazanych w poniedziałek przez PKW, wybory parlamentarne wygrało PiS - 26,56 proc. poparcia przed PO - 24,08 proc. i Samoobroną - 12,44 proc. SLD uzyskał 10,94 proc., LPR - 7,83 proc., a PSL - 7,11 proc.