Izby rolnicze powinny mieć większe uprawnienia, na co zezwalają obowiązujące przepisy. Organizacje te mogłyby się zająć doradztwem rolniczym - uważa minister rolnictwa Stanisław Kalemba.
"Błędem administracji państwowej jest to, że nie odważy się przekazać konkretnych zadań izbom rolniczym, chociaż ustawa o izbach rolniczych na to pozwala" - powiedział w poniedziałek Kalemba. Obecnie doradztwo jest w kompetencjach marszałków województw. Zdaniem ministra, izby rolnicze mogłyby się już tym zająć 10 lat temu i wtedy wiadomo byłoby, jak sobie radzą z takim zadaniem.
Dodał, że z drugiej strony potrzebna jest większa aktywność Krajowej Rady Izb Rolniczych (KRIR), by przekonać administrację, iż Izby są w stanie sprostać powierzonym im zadaniom.
W poniedziałek ok. 500 członków izb rolniczych rozmawiało podczas spotkania zorganizowanego w gmachu Sejmu o roli tej organizacji w realizacji polityki rolnej. Rolnicy podczas kilkugodzinnej debaty rozmawiali o rolnictwie i obszarach wiejskich, Mówiono o planach wprowadzania podatku dochodowego dla rolników, o możliwościach zakupu ziemi, zbyt dużych wymaganiach ze strony służb weterynaryjnych czy szkodach wyrządzanych w uprawach rolnych przez dzikie zwierzęta.
"Jest to bardzo dobre spotkanie (...) byłem jednym z posłów, który uchwalił ustawę o izbach rolniczych. Cieszę się, że nastąpiło ożywienie działalności izb" - mówił podczas poniedziałkowej konferencji prasowej Kalemba.
Jak zauważył, z dyskusji wynika, że rolnicy nadal chcą zwiększać produkcję rolną, inwestować w swoje gospodarstwa i je powiększać. Dzięki rozwojowi rolnictwa i przetwórstwa, Polska osiąga bardzo dobre wyniki w handlu zagranicznym żywnością, dużo lepsze niż inne branże. Szacuje się, że w tym roku nadwyżka eksportu produktów rolnych nad importem wyniesie 3 mld euro - zaznaczył minister.
Zauważył, że kolejnym istotnym dla rolników tematem jest możliwość powiększenia gospodarstwa. Podkreślił, że dzięki uchwaleniu nowelizacji ustawy o gospodarowaniu nieruchomościami rolnymi, rolnicy będą mieli możliwość kupienia dodatkowo 80 tys. hektarów użytków rolnych na korzystnych warunkach.
Kalemba zapowiedział, że resort rolnictwa zajmie się nowelizacją ustawy prawo łowieckie i oczekuje na propozycje nowych przepisów od Izb Rolniczych. Chodzi m.in. o rekompensaty za szkody powodowane przez zwierzynę łowną.
Według ministra, wiele troski rolnicy podczas poniedziałkowego spotkania wykazywali w sprawie równych warunków uczestnictwa we Wspólnej Polityce Rolnej w nowej perspektywie. Izby reprezentują polskich rolników w Brukseli w debacie na temat reformy WPR.
"Domagamy się uprawnień dla Izb, takich jak są w innych krajach np. Francji, Austrii i Niemczech, gdzie w zarządzaniu rolnictwem współodpowiadają izby" - powiedział prezes KRIR Wiktor Szmulewicz. Jak zauważył, samorząd rolniczy istnieje już 15 lat i czas zwiększyć jego kompetencje. Chodzi o możliwość współdecydowania przy sprzedaży państwowej ziemi, zajęcie się doradztwem rolnym czy szkolnictwem na wsi - wyliczał. Izby są gotowe do podjęcia takich zadań i wzięcie odpowiedzialności za politykę agrarną - zapewnił.
Szmulewicz, podsumowując poniedziałkowe spotkanie, stwierdził: "Izby są potrzebne, chcemy by wszystkie decyzje dotyczące wsi i rolnictwa podejmowane były z naszym udziałem".
Izba rolnicza jest instytucją samorządu gospodarczego reprezentującą interesy rolników, producentów rolnych, osób prowadzących gospodarstwa rolne. W Polsce członkiem izby jest każdy właściciel gospodarstwa rolnego. Izby rolnicze są zorganizowane na szczeblu wojewódzkim i finansowane z wpływów z podatku rolnego, na niższym szczeblu działają poprzez biura terenowe.
8987874
1